Wpis z mikrobloga

Po 7 latach pracy i wmawianiu sobie, że jak będzie hajs i spoko stanowisko, to na pewno będę szczęśliwy, doszedłem do ściany:D Chodzi konkretnie o pracę biurową, w której nie mogę wysiedzieć - psychicznie i fyzycznie. Oczywiście w korpolandzie.

Okazało się, że lata edukacji i pracy w #!$%@?, bo im większy hajs, tym mniejsza satysfakcja u mnie. Codziennie mam ochotę rzucić papierem. Czuję, że moje zdrowia psychiczne jest na dnie. Żyję tylko w soboty i niedziele.

Przydało by się 1-2 miesiące wolnego od pracy, żeby sobie wszystko przemyśleć.

Czy ma ktoś za sobą podobny problem? 27 lvl to chyba nie za późno, żeby się przebranżowić...

#psychologia #pracbaza #korposwiat #pomocy
Pobierz niggerinthebox - Po 7 latach pracy i wmawianiu sobie, że jak będzie hajs i spoko stan...
źródło: comment_1592836807dB5J52rPdxVV5TGUSbbdcC.jpg
  • 28
@niggerinthebox: u mnie jest trochę inaczej - nie czuję satysfakcji z pracy i zarabiam z roku na rok mniej przez "politykę finansową" w moim korpo. Nikt nie chce dac mi ani grosza więcej ale nie stoi to na przeszkodzie aby tworzyć sztuczne stanowiska dla "swoich" i przeznaczać na ich wynagrodzenie moją pensję x2.
@niggerinthebox: człowieku, Ty masz pewnie dobrą kasę w korpo.
ja mam 30 na karku, 9 lat robię pseudo grafikę u janusza i zarabiam 2100 z czego 200 zł to na czarno xd To mnie tak zniszczyło, że ja straciłem wiarę już wiele lat temu, że ktokolwiek dałby mi więcej pieniędzy. Nie wierzę, że za projektowanie ulotek/banerów/katalogów/gadżetów ktoś może dać więcej? Robię wyceny, rozmawiam z klientami, obsługuję plotery, pilnuję faktur... Nie wiem,