Wpis z mikrobloga

@levusek1992: Pierwsza dwie ściany ciężko, potem coraz szybciej i w sumie całkiem spoko. Nakładanie zwykłą szeroką pacą, bo tak jest mega wygodnie, potem wyrównanie dłuższą węższą pacą do sztablatury.
Zabawa zaczyna się przy ścieraniu. Sporo tarcia, masa pyłu, okulary i maseczka ledwie dają radę.
@levusek1992: 65m. No ja zaczynałem bezpiecznie od jednego najmniejszego pokoju (10m) ale jak zobaczyłem jak fajnie wyszedł to uparłem się że zrobię wszystko.
Tynki rzecz umowna-jedni lubią gładkie innym nie przeszkadza. Jak dasz porządną matową farbę to nawet jak są nierówności to nie będzie ich widać. No i kwestia czy będziesz jakieś kinkiety wieszał czy ustawiał jakieś halogeny które będą świecić po ścianach. Jak światło rozproszone to też nierówności nie widać.
@levusek1992: mi wyszło łącznie jakieś 500zł (też ok 60 metrów bo odpada łazienka) ale kupowałem droższą gotową gładź w wiadrach której nie musiałem rozrabiać samemu. Sufity były w gładzi gotowe od dewelopera, robię tylko ściany. Na sufitach delikatne poprawki (w paru miejscach szlifowanie plus parę miejsc do uzupełnienia ubytków czy dołków)
@IkBenPool: ja tylko na pierwszym mieszkaniu sie #!$%@?łem z gładzią, ostatnio fachowiec przyszedl z taką maszynką która przecierała i od razu wciągała swoim odkurzaczem cały pył, takim czymś bym mógł się pobawić. Ale siateczką #!$%@?ć się nie będę już nigdy.