Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie chcę wam wszystkim psuć humoru, ale to jest koniec zarobków w IT, jakie znaliśmy do tej pory. Nie wiem, czy wy ty tego nie widzicie czy udajecie, że nie widzicie? Dopiero co ktoś wrzucił wpis, że nie mógł znaleźć pracy bo 180 CV na jedno stanowisko. Jest nadpodaż programistów, firmy częściej zwalniają niż rekrutują, więc będzie wolnych rąk do pracy coraz więcej. Teraz nikomu się to w głowie nie mieści, że "ja programista 10 lat doświadczenia i mam iść do pracy za 10k?! ZA TAKĄ KWOTĘ NAWET Z ŁÓŻKA NIE WSTANE!".

Jestem w tej branży od czasów zanim zaczął się boom i tzw. "eldorado". Dokopałem się do archiwalnych rozmów z 2010 i dla programisty z doświadczeniem, zarobki 3200-4000zł netto to była norma. Jakieś koksy miały nawet 5000zł, gdzie każdy mówił "wow, to tak się da?!". Średnia krajowa wtedy to była 3543,50zł brutto wg GUS. Czyli mowa o zarobkach 110-150% wyższych "na rękę" niż średnia krajowa brutto.
Dzisiaj średnia krajowa (za 2024) to 7824,00zł. Programista z doświadczeniem oczekuje zarobków 15-25k na rękę, co daje 200-300% średniej krajowej brutto.

Gdyby stosunek był zachowany jak przed boomem, to dzisiejsi programiści z doświadczeniem liczyliby na zarobki 8.5-10k na rękę. A ci najlepsi 11.5k/mc. A moim zdaniem, właśnie teraz wracamy do tych czasów. Ale najpierw rynek musi się oczyścić, wielu ludzi zmieni branżę na inną, a w IT zostaną tylko... pasjonaci. Ale nie będą zarabiać kokosów, tylko właśnie te ~10k zł na rękę i będą dziękować, że nie muszą iść do pracy na żaden magazyn, tylko zostać przy tym co najbardziej lubią. Bo pamiętam, że dokładnie tak było w 2010 ¯_(ツ)_/¯

Obym się jednak mylił.

#programista15k #pracait #kryzysit

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

💌 Nasza rozgłośnia baitowa potrzebuje Twojej pomocy! Wspomóż projekt

  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w IT zostaną tylko... pasjonaci


@mirko_anonim: where wady? Przynajmniej będzie spokój od dynamiczniaków, ale co do zarobków to chrzanisz panie. Szef mojego pierwszego januszexu mówił ile w 2005 zarabiał i było to więcej niż tutaj przedstawiasz. A jak potem nabrał projektów pod korek na swoim to już w ogóle
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Piekny wysryw, szanuje napracowanko. Nadpodaz to mamy ludzi z doswiadczeniem do 3 lat, ktorzy zajmuja sie tylko programowaniem. Znalezc programiste, ktory ma wiecej niz 5 lat i ogarnia wiecej niz tylko Jave jest mega trudno. Sytuacja na rynku moze wydawac sie trudna, bo polskie firmy sa leniwe i nie moga wyjsc poza business model "body leasing". Ogarniety programista, ktory tez chce robic w infrastrukturze i architekturze, ktory zna angielski
  • Odpowiedz
Dokopałem się do archiwalnych rozmów z 2010 i dla programisty z doświadczeniem, zarobki 3200-4000zł netto to była norma


@mirko_anonim: Mordo, ale niektórzy pamiętają te czasy. Tak, norma, ale na juniorskie stanowisko, czy staż. A minimalna netto wynosiła wtedy 984,15zł. Czemu nie piszesz ze swojego konta, panie rekruterze? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @2-aminopirydyna tak, jak ktoś brał samemu zlecenia z rynku. Sam piszesz, że na tyle, że mógł otworzyć własną firmę. Ale ja miałem na myśli programistów etatowych.

@briskmann sam sobie zaprzeczasz. Czyli to nie rynek jest trudny, tylko programiści-kandydaci są źli, bo nie ogarniają wszystkiego idealnie pod stack technologiczny danej firmy? A co do sytuacji z 2010, faktycznie latało się do Azji, ale nie dlatego, że
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: a ja już od 3 miesięcy szukam ogarniętego seniora, co to będzie wiedział, czym się różni "List" od "Set" albo jaka jest różnica między equality a identity. Przewaliliśmy już z 15 kandydatów
  • Odpowiedz
czym się różni "List" od "Set" albo jaka jest różnica między equality a identity. Przewaliliśmy już z 15 kandydatów


@titusfox: to ile wy tym ludziom proponujecie? to kazdy junior przeciez wie
  • Odpowiedz
  • 11
@mirko_anonim: rynek jest pełen gównianych klepaczy, bo programistami nazwać ich nie można. Ja rozumiem, że nie można być ekspertem we wszystkim, ale masa kandydatów zupełnie nie wie co robi xD
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Skończyły się na pewno czasy, gdzie ktoś ledwo ogarniał, ale i tak znajdował pracę, bo brakowało ludzi w IT. Dla ekspertów nadal są dobre oferty. Najbardziej zyskali ci, co się wepchali do branży, gdy brali każdego, a potem przez lata nie skakali pod sam sufit, że mają 10k i fajnie, tylko się rozwijali i dziś są solidnymi regularami.
  • Odpowiedz
  • 7
@mirko_anonim programowanie to praca w IT, ale praca w IT to niekoniecznie programowanie. Pasjonaci, którzy w 2005 roku kompilowali Gentoo w swojej piwnicy raczej nie będą się przejmować tym, że jakiś dynamiczny Pszemek który po bootcampie z Symfony 5 lat temu dostał dobrze płatną pracę, teraz ma problem z utrzymaniem się w IT.
  • Odpowiedz
rynek jest pełen gównianych klepaczy, bo programistami nazwać ich nie można


@msy: uroki covidowego zatrudniania każdego, bo prawie wszystkie usługi przeszły do sieci i trzeba było w cholere ludzi mieć do ogarnięcia.
Ja mam nadzieję, że tacy randomi z przypadku z IT polecą w pierwszej kolejności.
  • Odpowiedz
Prowadzę rekrutacje u mnie w firmie i wcale nie ma tak wiele ciekawych cv a stawki są jedne z wyższych rynkowych. Jasne słyszy się że firmy zwalniają tylko czy ktoś zadaje pytanie ile osób te firmy zatrudniły w ostatnich 12 miesiącach? Teraz jesteśmy też w czasach weryfikacji firm wydmuszek czyli software housow które powstawały jak grzyby po deszczu. Okazało się że sprzedawanie juniora jako seniora i spijanie pianki nie będzie ciągnąć się
  • Odpowiedz