Aktywne Wpisy
General-franco +56
Wreszcie ktoś normalnie i z chłodną głową, bez emocji wyjaśnił o co chodzi z tą aferą. Mam wrażenie, że tylko Konfederacja patrzy trzeźwo na sytuację z Kamińskim i Wąsikiem i nie daje się ponieść emocjom. Sławek elegancko też obnażył hipokryzję koalicji 13 grudnia. Polecam każdemu przesłuchać i DOPIERO wtedy się odnieść zanim się tu zesracie. #neuropa wy przede wszystkim zobaczcie, bo TVN i wyborcza wystarczająco już zryła wam beret.
https://www.youtube.com/watch?v=8sMGAeV5O_0
#sejm #
https://www.youtube.com/watch?v=8sMGAeV5O_0
#sejm #
![General-franco - Wreszcie ktoś normalnie i z chłodną głową, bez emocji wyjaśnił o co ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/69b552006ffd8540a5abd36406b33c75ade72d51ce2026f40b25832798f269fa,w150.png?author=General-franco&auth=d5ccd6891fd5966279f5d08f7cd64e91)
ChrystusPoganin +42
Japończycy znani są z tego, że mocno promują transport publiczny, jednocześnie stawiając mieszkańcom sporo barier przy zakupie auta. Pierwsza kwestia to duża ilość podatków. Druga wiąże się z samą obecnością samochodu w takim mieście jak Tokio – każdy, kto chce mieć własne auto, musi też mieć dla niego miejsce postojowe.
Pierwsza opłata, tzw. shaken, czyli zaświadczenie o stanie technicznym, to co najmniej 120 tys. jenów, czyli ok. 4,2 tys. zł. Do tego dochodzi podatek drogowy w kwocie 5 proc. jego wartości, podatek od tonażu pojazdu (ok. 75 tys. jenów), 30 tys. jenów za OC, do 50 tys. jenów podatku samochodowego i jakieś 25 tys. jenów za wpisanie nowego właściciela. W przeliczeniu łącznie daje to jakieś 14 – 15 tys. zł.
Mniej typowy jest jednak wymóg związany z posiadaniem własnego miejsca parkingowego. Przed zakupem auta na najbliższej komendzie trzeba złożyć tzw. chushajo shomeisho, czyli poświadczenie, że posiada się miejsce parkingowe. Najłatwiej mają właściciele domu z własnym podjazdem. Kto nie posiada jednak prywatnego garażu na posesji musi mieć dokument poświadczający fakt, że wynajmuje się miejsce postojowe i to w odległości 2 km od miejsca zamieszkania – trzeba wręcz przedstawić rozrysowaną mapę.
To właściwie nie jest już zwykła szykana podnosząca poprzeczkę dla każdego, kto chce mieć prywatny samochód. To systemowe podejście organizacji miejskiej przestrzeni. Jeśli chcesz kupić własne auto, nie możesz liczyć na “jazdę na gapę”, że po prostu będziesz je zostawiać w publicznym miejscu jakim jest ulica. Twój samochód, twoja odpowiedzialność, twój problem – zorganizuj sobie parking aby mieć go gdzie trzymać.
Źródło (╭☞σ ͜ʖσ)╭☞ https://www.miasto2077.pl/w-tokio-nie-kupisz-auta-jak-nie-bedziesz-mial-go-gdzie-parkowac/
#japonia #ciekawostki #motoryzacja #urbanistyka #architektura
@CorpusCallosum:
@PanEdzio: Zależy od miasta. U mnie auta są sprawnie usuwane, kilka tysięcy sztuk rocznie. Oczywiście nie dotyczy to dróg wewnętrznych, które nie mają także strefy ruchu lub zamieszania.
Tym czasem dwóch synów i jedna córka mojego sąsiada posiada swój własny samochjód. Sam sąsiad ma auto swoje i służbowe, jego żona też ma swoje i służbowe - łącznie zajmują 7 miejsc parkingowych przed blokiem - prawie 1/3 całego parkingu jak się zgrają - przeznaczonego na nasz blok. Oczywiście dookoła są
Szacunek za ich pracę, bo chaos urbanistyczny w Polsce to nie jest marginalny problem (ⴲ﹏ⴲ)/
@Kliko: Przyznaję rację. Jak tam jezdzilem metrem i pociagami to czulem sie jak w przyszlosci na filmach XD Wszystko jest tak zorganizowane, punktualne i oznaczone (nawet po angielsku), ze to sie w pale nie miesci. Na google maps masz nawet napisane ktorymi wyjsciami wychodzic (cyferki) zeby dotrzec do swojego punktu XD Trzeba byc totalnym debilem zeby tam sie zgubic (a tunele sa jebitnie dlugie).
W dodatku jak mi wypadl z kieszeni