Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
4.5 roku razem, ja 27, on 28, rok mieszkamy wspólnie. Pracujemy, zarabiamy na takim samym poziomie (5-6k na rękę, z perspektywą na dużo więcej za parę lat), jestem od niego niezależna finansowo, dbam o siebie (jestem szczupła, uprawiam sport, seksy są często), nie przeszkadzam mu w rozwoju swoich zainteresowań, wszystko między nami dobrze... A na ślub nie ma żadnych widoków :(

Każda nasza rozmowa o tym kończy się kłótnią albo obracaniem kota ogonem - to jeszcze za wcześnie, po co nam jak nie planujemy na razie dzieci, ślub nie jest gwarancją trwałości związku itd itp. Każda konserwacja na ten temat to prosta droga do kłótni, po której jest mi naprawdę ogromnie smutno, że z jakiegoś powodu nie jestem warta tego, żeby zdecydować się zapewnić o chęci spędzenia ze sobą reszty życia.

Dla niego to nieważne, dla mnie brak ślubu to życie w ciągłej niepewności. Nie wiem, co mam robić, niestety próby naprawdę spokojnej i rzeczowej rozmowy kończą się awanturą i tym, że "nie umiem dać sobie spokoju". Doradzcie coś, mirko.

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #mirabelkopomusz #slub

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ee0fd24728c34cfab07ec26
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt

[================........................] 39% (92zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 1 lat działania AMW!
  • 275
  • Odpowiedz
Każda konserwacja na ten temat to prosta droga do kłótni, po której jest mi naprawdę ogromnie smutno, że z jakiegoś powodu nie jestem warta tego, żeby zdecydować się zapewnić o chęci spędzenia ze sobą reszty życia.


@AnonimoweMirkoWyznania: Najprawdopodobniej to nie o Ciebie chodzi, a o niego. On może nie rozumieć potrzeby posiadania żony, formalizowania związku, a nie o to że nie jesteś tego warta. Z każdą inną pewnie byłoby tak samo.
  • Odpowiedz
warancją trwałości związku itd itp. Każda konserwacja na ten temat to prosta droga do kłótni, po której jest mi naprawdę ogromnie smutno


@AnonimoweMirkoWyznania:
"ślub nie jest gwarancją trwałości związku"

To akurat prawda.
"4.5 roku" to niezły staż.
Proponuję spytać się go, czy widzi z Tobą swoją przyszłość i chcę z Tobą w przyszłości mieć dzieci.
Nie należy naciskać na słowo "teraz" - nie powinnaś wymuszać, że teraz chcesz dzieci, czy ślub.
  • Odpowiedz
@NieRozumiemIronii:

tak


jesteś w stanie powiedzieć jak długo i jak się na to zapatruje Twoja dziewczyna oraz czy planujecie dzieci? Zrozumiem, jeśli nie chcesz odpisywać.

tak, również z dziećmi

Jak to się sprawdza? Nie wydaje Ci się to dziwne, że rodzice tych dzieci nie mogą do siebie powiedzieć "mąż, żona" oraz że wzięli ślubu ze względów prawych? Opieka nad dziećmi, wizyta w szpitalu, sprawy urzędowe, kupowanie biletów, załatwianie spraw w imieniu
  • Odpowiedz
@pawntheworld: @bellazi: Co może stracić?
Serio na łeb upadliście?
Co dumę straci jak ją w ogóle ten facet ma.
Okey.
Kobieta chce ślubu a facet nie.
Dojdzie do sprzeczki.
To niech sobie szuka baby która będzie frywolna.
A niech nie zajmuje miejsce gdzie ona oczekuje poważnych decyzji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@ostrzyjnoz: A ja wcale nie twierdzę, że kobiety są wyłącznie złe. Po obu stronach się znajdą mściwe i chciwe ancymonki.

Jak już wyżej pisano:
- alimenty na małżonka to idiotyzm i zaszłość z czasów, gdy wdowa/rozwódka była skazana na nędzę jak rodzina jej nie przyjęła z powrotem.
- alimenty na dzieci i tak są (ze ślubem czy bez). Pomijam już ich niesprawiedliwe wyłudzanie, bo wg sądu bezrobotny programista15k dalej jest w
  • Odpowiedz
jak się ludzie kochają, ufają sobie i chcą żyć razem to ślub nie sprawi nagle, że będzie lepiej.


@GrindujTopy: zgoda, wcale tak nie uważam. Jeśli się kochają i sobie ufają, to dla mnie ślub jest naturalną drogą związku. Uważam, że najzdrowszym podejściem w związku jest chęć zdecydowania się na tę jedyną osobę i dbanie o ten związek do końca życia.

No właśnie jak masz doświadczenia, że żonka wzięła kupę kasy i
  • Odpowiedz
@Tytanowy_Lucjan: Chociażby dlatego, że ślub, gdyby chodziło o cywilny, jest prostszy, szybszy i tańszy niż wszystkie papiery potrzebne do uzyskania takich samych praw.
Podejrzewam, że OPce nie chodziło o szybki ślub w USC i kolację dla rodziny, ale mówię, że inni mogą tym się kierować.
  • Odpowiedz
Co do cywilnego to w moim przypadku nie widzę w nim żadnych korzyści, więc byłaby to tylko smycz którą przypiąłbym sobie sam.


@Shizue: Ja widzę sporo, chociażby sam fakt cieszenia się ze znalezienia tej jedynej osoby i możliwości poświadczenia jej tego. Wiadomo, że są rozwody, ale dla mnie to nie jest to samo, szczególnie, że ja nie uznaję możliwości rozwodu, naprawdę nie potrafię sobie tego wyobrazić.
Reszta plusów, to sprawy papierkowe,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@ostrzyjnoz: Ja podchodzę do życia nadziej logiką niż sercem. Dlatego mając "dane wejściowe" i przewidywane możliwie "szanse/konsekwencje" wolę poświęcić trochę więcej czasu na dodatkowe formalności i być wolnym prawnie i finansowo człowiekiem (w scenariuszu bez dzieci) niż iść na początku na łatwiznę "ślubną" i w razie problemów poświęcić o wiele więcej czasu i pieniędzy na wydostanie się nieudanego małżeństwa z jakimś groszem przy duszy i bez kagańca alimentacyjnego na np. byłą
  • Odpowiedz