Wpis z mikrobloga

Prawilnie przypominam:

- w Polsce wcale nie brakuje 2 mln mieszkań
- ludzie mają gdzie mieszkać, bo gdzieś mieszkają
- o spadkach wcale nie mówią ludzie, których nie stać na kredyt, ale ci co te kredyty dają (np. PKO)
- Ukraińcy długo nie wrócą w tej ilości
- bezrobocie wzrośnie, już wzrosło
- nieruchomości to nie jest bezpieczna przystań do ochrony kapitału, safe haven, co to za bezpieczna przystań, którą trudno upłynnić i na której będą zjazdy
- safe haven to jest być może luksusowa kamienica w centrum Wrocławia w terminie 10-letnim jako element zdywersyfikowanego portfela ogromnego funduszu a nie Twoja kawalerka pod Ukraińców na Ursynowie
- korekta co najmniej 15% (PKO), potem dalsze spadki
- banki nie robią ruchów z powietrza
- wzrosty są nieprawdopodobne, spadki już widoczne
- marże były bardzo wysokie (nawet 50%, raport NBP)
- ruch inwestycyjny w dużych miastach sięgał 70%, teraz go nie ma
- ceny materiałów budowlanych będą teraz tańsze
- deweloperzy również biorą kredyty i leasingi, z raportów wynika, że spłaconą mają co najwyżej działkę - reszta jest z finansowania uzyskanego w trakcie budowy
- eksperci od deweloperów polecają jak najszybciej kupić, bo z tego żyją
- żaden ekspert od deweloperów nie zaleca wstrzymania się z zakupem, bo eksperci żyją z tej sprzedaży

#nieruchomosci #codzienneodganianie #drozejniebedzie
  • 59
  • Odpowiedz
@elf_pszeniczny: No tak, zapomniałem o tych tłumach #programista15k, którzy tułają się po ulicach, śpią na ławkach w parku i absolutnie nie mogę poczekać pół roku, rok i poobserwować rynku. No ale poza nimi to mam jednak wrażenie, że ludzie gdzieś mieszkają.
  • Odpowiedz
@elf_pszeniczny: Wreszcie w czymś się zgadzamy. Dokładnie. Jakby na rynku były same samochody przeszacowane do 50%, a spadki cen w najbliższym roku niemal pewne to pojeździliby jeszcze ile się da. A tak poza tym to porównujesz ruchomość do nieruchomości.
  • Odpowiedz
@kubako: Ogromna, bo jeżeli ceny spadną do racjonalnych poziomów to ludzie zmienią mieszkania na lepsze. Za to zdecydowana większość nie ma aż takiego ciśnienia, aby brać nowe mieszkanie po cenach przeszacowanych do absurdalnych poziomów. Ci, którzy absolutnie muszą już teraz kupić to jest margines.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@elf_pszeniczny: no ale w sumie w ostatnich latach popyt inwestycyjny ogolem to 50% popytu, podczas gdy popyt konsumpcyjny jest na stalym poziomie. Pamietaj ze o bance mowi sie w kontekscie duzych miast i mieszkan do 45m2 - ich targetem jest najem, lub mlodzi. Najem przysiadl mocno (pytanie jak dlugo?) A mlodych jest coraz mniej
  • Odpowiedz
@wojteksrz: Jak zestawisz raporty sektorowe banków i ostatni NBP to wychodzi, że inwestycyjne część to było nawet 70% (w dużych miastach). W zasadzie to ta część tak nakręciła ceny w ostatnich 3 latach, wcześniej przez 6 lat ceny były na mniej więcej stabilnym poziomie.
  • Odpowiedz
  • 6
@mickpl ech, żeby ta zmiana mieszkania na lepsze była taka prosta. Weźmy statystycznego Krzysia. Krzyś 6 lat temu kupił na kredyt mieszkanie w Warszawie. Mieszkanie ma 50 metrów i kosztowało 650 000 złotych. Teraz ceny spadły, Krzyś chciałby zmienić mieszkanie na lepsze. Krzyś w 6 lat zapłacił 180 000 bankowi, z czego ponad 1/3 to odsetki. Zostało mu do spłaty 530 tysięcy plus odsetki. Krzyś dostanie je z powrotem, ale zapłacić
  • Odpowiedz
@kowzan: To jest ten element, do którego banki podchodzą na razie ostrożnie. Bo Krzyś może dostać nową wycenę banku jego mieszkanka i bank może powiedzieć, że chce dodatkowego zabezpieczenia. Krzyś nie będzie miał i mieszkanko kredyt zostanie wypowiedziany, a mieszkanie trafi pod młotek.
  • Odpowiedz
@elf_pszeniczny: Zbijam się z pustego hasła. "Muszą gdzieś mieszkać" to znaczy, że co teraz robią, żyją na ulicy? Gdzieś już przecież mieszkają, a to, że chętnie zmieniliby na większe/lepsze wcale nie oznacza, że "muszą" to zrobić tu i teraz. Muszą to co najwyżej deweloperzy - sprzedać co mają i zarobić na prowadzoną działalność lub trwające inwestycje.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@mickpl:

bank może powiedzieć, że chce dodatkowego zabezpieczenia. Krzyś nie będzie miał i mieszkanko kredyt zostanie wypowiedziany, a mieszkanie trafi pod młotek


Czyli to samo mieszkanie nie może być zabezpieczeniem, ale po jego zlicytowaniu nieoczekiwanie już jego wartość jest ok? :)
  • Odpowiedz
@mickpl: prawda jest taka, że jak się weźmie kredyt na 25-30 lat, to czekają nas jeszcze w tym czasie jakieś 2 kryzysy. I faktycznie, mieszkać gdzieś trzeba. Może jak kupuje się pod inwestycje to myśli się inaczej, ale niektórzy nie mają takiego komfortu, że mogą sobie poczekać np. jeszcze 2 lata.

Jakiś czas temu na YT oglądałem różnych ludków, którzy radzili, żeby się teraz wstrzymywać z zakupem. Po czym sami
  • Odpowiedz
@wojteksrz: > Pamietaj ze o bance mowi sie w kontekscie duzych miast i mieszkan do 45m2
Czyli spadek popytu inwestycyjnego i spadek cen nie powinny miec wplywu na mieszkania 45m2+?
Jak dla mnie za bardzo sie jaracie potencjalnymi spadkami. Swoja droga ja nie wiem, ze są chętni na zabawę w rentierstwo w naszych warunkach prawnych. Jakiś czas temu rozmawiałem z kilkoma znajomymi, którzy mają 1-2 mieszkania na wynajem i generalnie
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@Waniv: no wlasnie to swiadczy o bance, ludzie rzucili sie na nieruchomosci nieswiadomi ryzyk. Z mysla, ze to bedzie tylko roslo.

Inne segmenty odnotuja spadki, ale mniejsze. Zauwaz, ze np domy sa na podobnym poziomie nominalnym cen co dawniej, bo tam nie ma chorego popytu inwestycyjnego. Spadki beda wszedzie, ale najwieksze w duzych miastach.
  • Odpowiedz
- w Polsce wcale nie brakuje 2 mln mieszkań


@mickpl: w małych miastach stoją domy 200-300m zamieszkałe przez 1-2 os., dużo też stoi pustych, ale ch*j, każdy musi przecież mieszkać w wielkim mieście..
  • Odpowiedz