Wpis z mikrobloga

Mirki, czy jako rowerzysta powinienem jechać środkiem pasa prawego, po środku prawej strony pasa prawego czy przy samej krawędzi prawego pasa?

Często jeżdżę kolarką ale tylko po wioskach, bardzo słabo uczęszczanych drogach. Gdy to możliwe ZAWSZE jadę ścieżką rowerową. Na drodze staram się być bardzo kulturalny, zawsze puszczę, zjadę do prawej i podobne. Jednak czy w takiej sytuacji być bardziej kulturalnym i zjeżdżać do samej prawej? Czy może jednak zająć środek pasa i nie pozwolić na wyprzedzanie na chama, które może sprowokować kierowców do wciskania się. Jakie są wytyczne, jakie są wasze doświadczenia i w końcu co dla mnie jako rowerzysty jest najbezpieczniejsze?

Dodam, że nie interesuje mnie czy ktoś się śpieszy czy nie, to rowerzysta nie jest niczym osłoniony a jest takim samym pojazdem jak inne na drodze.

#pytanie #rower #szosa #polskiedrogi #przepisy #prawo #samochody
Pobierz jmuhha - Mirki, czy jako rowerzysta powinienem jechać środkiem pasa prawego, po środk...
źródło: comment_159153119345BcWA0xMcd1qUYSu2eEN3.jpg

Waszym zdaniem

  • po środku pasa prawego, 9.5% (113)
  • po środku prawej części prawego pasa 37.7% (448)
  • przy samej prawej pasa, 52.8% (628)

Oddanych głosów: 1189

  • 70
@jmuhha: przecież to przepisy ruchu drogowego definiują i nie ma w odpowiedziach które podałeś.

Musisz jechać możliwie najbliżej prawej strony. Jak chcesz omijać dziury czy studzienki to trzeba to zaplanować wcześniej aby nie robić gwałtownych manewrów i mieć pewność że cie nie wyprzedza nikt. Tak w teorii.
@jmuhha: 0,5m od krawędzi jezdni, staram się zjeżdżać do prawej jak widzę że auto spokojnie zmieści się na moim pasie i jeszcze zostawi mi trochę miejsca, ale kiedy debile nagminnie wyprzedzają na gazetę to dla takich nie mam szacunku i jadę sobie bezpiecznie i niech czekają aż zwolni się drugi pas
Jak jadę po takiej dziurawej drodze, to oczywiście nie przy samej krawędzi, tylko bardziej środkiem pasa, ale - co jakiś czas patrzę za siebie. Jak robi się za mną sznurek aut (bo np. odcinek przez las z zakrętami, podwójna ciągła, zła widoczność), to po prostu przystaję na poboczu, niech sobie spokojnie przejadą. Korona z głowy mi nie spadnie jak się zatrzymam na te pół minuty...