Wpis z mikrobloga

Spotkaliście się kiedyś z testem rysowania zegara? A może sami go przeprowadzaliście?

Rysowanie zegara może kojarzyć się z zabawą z dziećmi lub nauką w szkole. Jest także jednym z narzędzi wykorzystywanych w medycynie.

Test rysowania zegara to prosta metoda, która służy wczesnemu rozpoznawaniu demencji u osób starszych. Ma on na celu wykrycie upośledzenia sprawności poznawczych. Ma duże znaczenie w przesiewowym rozpoznawaniu zaburzeń występujących już na wczesnym etapie choroby Alzheimera, zanim zostanie osiągnięty poziom otępienia. Można go przeprowadzić niemal w każdych warunkach, nie wymaga kosztownego sprzętu i zajmuje niewiele czasu.

Istnieje kilka odmian testu rysowania zegara:

Test Shulmana – zadaniem pacjenta jest wpisanie godzin w narysowane koło i narysowanie wskazówek oznaczających godzinę trzecią

Modyfikacja Shulmana – osoba badana musi wskazać górę strony z narysowanym kołem, wpisać godziny i narysować wskazówki przedstawiające godzinę dziesięć po jedenastej

Wersja Sunderlanda (rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Alzheimerowskie) - pacjent nie dostaje gotowego koła narysowanego na kartce, lecz musi sam wykonać cały rysunek zegara

Wersja Watsona – w tym teście najbardziej istotne jest rozmieszczenie cyfr na tarczy zegara

Wykonując ten test należy pamiętać o tym, że nieprawidłowy wynik może być związany z innymi schorzeniami, które prowadzą do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Niepoprawnie narysowany zegar nie jest równoznaczny z otępieniem, a poprawne wykonanie nie wyklucza tej choroby. Do oceny deficytu funkcji poznawczych wykorzystuje się również krótką skalę oceny stanu psychicznego (MMSE) i test MOCA.

Więcej ciekawostek na: https://www.instagram.com/dwa__fartuchy/

#dwafartuchy #medycyna #zdrowie #ciekawostki #lekarz #alzheimer #nfz #gruparatowaniapoziomu
Pobierz dwa_fartuchy - Spotkaliście się kiedyś z testem rysowania zegara? A może sami go prze...
źródło: comment_1591217290PAtZsdqIglOH5Asja41q92.jpg
  • 87
@vCertus: tu nie chodzi o udawanie, że jest okej, a raczej bardziej o to, że osoby z demencją nie będą świadome tego, co im dolega. Musi o tym wiedzieć ktoś z rodziny/opiekunów.
Myślę, że to należy do decyzji lekarza i on powinien zadecydować o tym, jak wytłumaczyć to pacjentowi :)
Do czasu, aż nie miałam osobistego kontaktu ze starszymi pacjentami z demencją nieco inaczej sobie to wyobrażałam.
Było w jakimś filmie, laska coś zaniemogła z dnia na dzień robiło się z niej warzywo, w końcu przyszedł jakiś fachura dał jej kartkę i długopis a ona #!$%@?łą cyferblat tylko na jednej połowie i ten fachura wykminił że pół mózgu jej obumarło bo miała jakieś robaki i jej #!$%@?ły tkankę mózgową, czy jakoś tak...