Wpis z mikrobloga

szukanie problemów na siłę...

@Jegwan:
A gdyby dostał odszkodowanie 50 tys. za to, a policja naganę, TO MOŻE W TYM #!$%@? KRAJU BY SIĘ COŚ DO KUR WY NĘDZY ZMEINIŁO.
Nie ma podstaw wyraźnych (a nie jakaś ogólna ustawa), to nie powinno nikomu podawać się danych. Koniec kropka!
  • Odpowiedz
@Jegwan:
Bo? Godzisz się na to, bo masz mentalnośc niewolnika. Dupę by ci #!$%@?, to jeszcze byś jęczał z zachwytu, jaki to wspaniały kraj.
Dlaczego policja ma mnie pytac o dane, skoro nie prowadzi żądnej sprayw, nie ma żadnego podejrzenia na mój temat, po prostu nic ... a robi to co najwyżej w celu jakiegoś zastraszenia czy uj wie po co, to dlaczego mam im podawać dane?
  • Odpowiedz
@Jegwan:
I jeszcze te komiczno żałosne wpisy "nie masz pojęcia o życiu. Wiejski głupek myśli, że zjadł całą wiedzę życiową i udaje filozofa i noblistę. W dupie byłeś, gówno widziałeś, a teraz #!$%@? trollowac mamausię.
  • Odpowiedz
Schemat jest taki:

1. Wylegitymowanie niby bez powodu
2. Mandat 500 zł
3. Wniosek do sanepidu o 10 000

Taki mają przykaz z góry, tak traktować każdego protestującego. Czy to jest #!$%@? normalne? Czy to jest państwo prawa czy już dyktatura PiSowska?
  • Odpowiedz
Jak na moje, to policjant właśnie wykonywał czynności operacyjno-rozpoznawcze. Nie rozumiem, czemu powiedział, że nie.
Art. 2

1. Czynności operacyjno-rozpoznawcze są zespołem przedsięwzięć, jawnych i niejawnych prowadzonych wyłącznie w celu:

1) rozpoznania, zapobiegania i wykrywania przestępstw;
  • Odpowiedz
Jak na moje, to policjant właśnie wykonywał czynności operacyjno-rozpoznawcze. Nie rozumiem, czemu powiedział, że nie. (...)

2) odnajdywania osób ukrywających się przed organami ścigania lub wymiarem sprawiedliwości


@Niekumaty_: ale rozumiesz, że bajka o byciu poszukiwanym to tylko bajka? Musieli coś wymyślić, bo wyszli na idiotów.
  • Odpowiedz
@lightman_ltm oczywiście, że rozumiem. Po prostu zastanawiam się, czy policjant już rozpoczynając interakcję z obywatelem (jakąkolwiek) nie rozpoczyna jakichś tam czynności. Owszem, nadal jest to widzimisię policjanta, ale podstawa prawna do tego jest
  • Odpowiedz
Po prostu zastanawiam się, czy policjant już rozpoczynając interakcję z obywatelem (jakąkolwiek) nie rozpoczyna jakichś tam czynności.


@Niekumaty_: masz rację:
"Legitymowanie jest czynnością administracyjno – porządkową służącą potwierdzeniu tożsamości osoby. Musi obejmować potwierdzenia cech osobowościowych (poprzez porównanie wyglądu osoby z jej wizerunkiem w dokumencie) oraz potwierdzenie danych osobowych (poprzez przepytanie osoby w zakresie danych zawartych w dokumencie)."
Źródło

Aczkolwiek policjant zaprzeczył. Inną sprawą jest faktyczny powód podjęcia czynności.
  • Odpowiedz
  • 0
W sumie to teraz nasuwa mi się pytanie. Jeśli siedzę sobie w mieście na ławce z kumplami i podejdzie policja twierdząc, że było zgłoszenie, że pijemy tu piwo, to już jest wystarczająca podstawa do legitymowania nas? Przecież mogą tak podejść do każdego i powiedzieć, że podobno spożywa alkohol i cyk, trzeba się wylegitymować
  • Odpowiedz
@text: Policja ma prawo legitymować obywateli w celu ustalenia ich tożsamości. W ten sposób zatrzymany zostaje bardzo duży procent osób poszukiwanych. Napisałem że normalny obywatel za odmowę podania danych trafiłby na dołek, a policja jest wyjątkowo wyrozumiała dla lewackich pieniaczy i jest to prawda. Sam wielokrotnie byłem legitymowany i przeszukiwany bez żadnego powodu. Nie popieram nadużywania uprawnień, ale legitymowanie jest normalną czynnością, wynikająca z Ustawy o Policji. Za to ty
  • Odpowiedz