Wpis z mikrobloga

@Konkol: To jest głownie w USA w Restauracjach albo barach gdzie kart idzie w depozyt i później jest zwracana przy wyjściu ;)
W Izraelu w restauracjach też. Jest tak gdyż płatność odbywa się przez pasek magnetyczny i karta jest przeciągana obok wyświetlacza/pos ;)
  • Odpowiedz
we Włoszech mnie tak #!$%@?, więc ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Konkol: Włochy to kraj scamów ( ͡° ͜ʖ ͡°) W Grudniu płaciłem karta w restauracji w ten sposób w Izraelu i na razie spokój
  • Odpowiedz
We Francji i we Włoszech musiałem złożyć podpis na paragonie. XD


@dzieju41: W Izraelu w Ejlacie transakcje wszystkie odbywają się na pasek i podpis ;) Podoba mi się ten stary styl :D
  • Odpowiedz
W Wenecji, w knajpie też płaciłem kartą, jak rozumiem swoją dawałeś kelnerowi do ręki? Ja płaciłem nie wypuszczając jej ze swoich rąk.


@dzieju41: Tak dokładnie. Wziął poszedł, zrobił blokadę, przyniósł potwierdzenie na którym mogłem wpisać tip i złożyć podpis. Po chwili przyniósł finalne potwierdzenie dla mnie. Standard jak w USA.
  • Odpowiedz
@dzieju41: Rozumiem obawy ale kelnera cały czas miałem na widoku ;) Odszedł do środkowego punktu na sali gdzie był POS. Terminal w Izraelu wygląda tak że szczelina do kart na pasek magnetyczny jest na stałe przytwierdzona do wyświetlacza jak na filmach :D
  • Odpowiedz
@dzieju41: W takim razie nie zapłacisz kartą w żadnej amerykańskiej restauracji, bo tam terminal na zapleczu to standard i praktycznie nigdy nie wiadomo co się dzieje z kartą.
I nie tyle dajesz kelnerowi kartę do ręki, co wsadzasz ją w ten futerał z paragonem, który ma specjalne miejsce na kartę. Kelner bierze całość na zaplecze, nabija kwotę za jedzenie na kartę, a potem przynosi z powrotem kartę z wydrukiem z
  • Odpowiedz
@ms93: tak może było dekadę temu, przy ostatniej wizycie praktycznie wszędzie sklepy, spożywczaki, restauracje, bary standardowe terminale płatnicze na pin i zbliżeniowo, jedynie gotówka na bazarach z pamiątkami
  • Odpowiedz
@ms93: USA - Nowy Jork, Bostoni 5 miesięcy temu, też się szykowałem się z gotówką bo każdy tak mówił, a koniec końców bardziej opłacało się przewalutować na koncie, żeby nie zostać z bilonem w portfelu
  • Odpowiedz
@Catmmando: Ale w którym miejscu ja niby napisałem, że nie dało się płacić kartą? Większość miejsc posiadała terminale i można tam było bez problemu zapłacić kartą z PINem/podpisem. Ja przecież napisałem tylko, że prawie nigdzie nie było terminali zbliżeniowych (w ciągu 2 tygodni udało mi się tak zapłacić dwa razy), a nie że nie było żadnych.
  • Odpowiedz