ZAROBEK WAŻNIEJSZY NIŻ LUDZKIE ŻYCIE, PATO-AUTO-HANDEL

Kto by się spodziewał że handlarze dalej oszukują klientów, a diagności im w tym pomagają?

[w9rT_wv_bIAn37l]

11:20: Czy bylibyście w stanie dać >kobiecie z dziećmi< jeździć takim samochodem?

Pewnie, że nie, dałbym go mężczyźnie, chłopa nie będzie szkoda XD

[pyszniarz]

@w9rT_wv_bIAn37l: raczej chodzi o dzieci nie o płeć oraz fakt że ktoś się nie zna kompletnie na samochodach

[Imagination]

@w9rT_wv_bIAn37l: Dokładnie. Niech jeździ facet z dziećmi i tyle.

[essos]

Diagnosta powinien przecież za to beknąć

[Rick_Sanchez]

@Nowystaryziel: Handlarze oszukują, mechanicy oszukują, prywatni sprzedawcy oszukują, jak żyć w tym kraju? Proponuje lepiej dobierać osoby z którymi się współpracuje, nie u każdego moralność szoruje po dnie.

[Sawa_N_marS]

Proponuje lepiej dobierać osoby z którymi się współpracuje

@Rick_Sanchez: Jaki masz patent na dobieranie takich ludzi?

[ondraszek]

To jest cholera warte uwagi.
Mam nadzieję że handlarza i diagnostę da się odszukać ( ͡º ͜ʖ͡º)

[Fasol88]

Mam nadzieję że handlarza i diagnostę da się odszukać

@ondraszek: A nawet powinno!

[jatylkonapiwo]

@ondraszek: ja rok temu kupowałem auto i po przeglądzie wyjechało z niesprawnym hamulcem ręcznym i cieknącym silnikiem. Przegląd robiony w jednym z najlepszych punktów w mieście, ale akurat leżącym 100m od handlarza... wnioski nasuwają się same.

[Bad_Sector]

To są elementy eksploatacyjne i to jest p------e, że ktoś to tak sprzedaje, ale naście lat temu miałem kolegę, co jego stary miał komis samochodowy, to był rok, około 2005, chłopak sobie jeździł autami od starego, co tydzień innym. Jego stary miał jedno auto, na tamten czas dość świeże, którego nigdy mu nie dawał do jeżdżenia, później je sprzedał i po paru miesiącach okazało się, że auto przy stłuczce się złamało, po

[Hawwa]

@Bad_Sector: @NdFeB Handlarz zapewniał, że wszystko z samochodem "ok", a kanału nie miał, abym sobie spód sama obejrzała (zima, śnieg, niskie zawieszenie - pod samochód wślizg był z ziemi utrudniony - wręcz niemożliwy). Cena nie wzbudzała podejrzeń - skusiłam się.
Prosto od handlarza pojechałam do szwagra (na kanał). Po drodze zapadł się fotel pasażera (bez żadnego obciążenia). Podłoga była tak zgniła, że nawet nie było z czym łat łączyć*

[Hawwa]

@Nowystaryziel: To były lata 90. No i nie miałam "znajomego mechanika" ¯\(ツ)/¯ Zresztą, co za różnica czy jechałam na warsztat do mechanika, czy na kanał do szwagra? Podłodze było pewnie i tak wszystko jedno

[Sultan_of_misfortune]

Zamiast p-------ć o levelu wyżej podalbyś nazwę i adres k---y, która ma ten "auto-handel" żeby juz nikt normalny tam nie pojechał i nie kupił kolejnego szrota.

[programista500kplus]

@Sultan_of_misfortune: i dostał pozew od typa i się dymał po polskich sądach XD taaa

[mamFAJNYnick]

@programista500kplus: wystarczy ze zamaże dane

[variat]

Ja powiem tylko 2 rzeczy a propos fachowości diagnostów.
Kazali mi w tym roku zrobić powtórkę z powodu dziury w progu. Faktycznie z małej dziury zrobiło się zeżarte 1/3 ZEWNĘTRZEJ powierzchni progu. Dla osób które nie wiedzą, w razie wypadku daje to tyle co nic no ale być musi.

Z racji faktu, że blacharka ogólnie jest rudawa a bardziej pechowa, auto dorosłe a do tego dwumas kwiczy, postanowiłem że to będzie ostatni przegląd. W przyszłym roku szrot bo mimo sprawnego zawieszenia, hamulców i silnika nikt mondeo mk3 tdci nie kupi za sensowne pieniądze.
Postanowiłem zrobić próg najtańszą januszerską metodą jaką się dało. Wyciąłem wszystko "giętkie i rude" napchałem na kilka warstw z pół puszki pianki. Wyrównałem niecałym kilogramem najtańszej szpachli boll 18zł/puszka i pomalowałem farbą "śnieżka prosto na rdzę" z pędzla. O dziwo wygląda lepiej niż ta dziura. Dźwięk od pukania oddaje o dziwo podobny do nieruszanego kawałka progu. Diagnosta pyta ile reperaturki poszło. Mówię Paaanie, prawie cała. Ten kiwa głową i podbija.

Mimo,

[variat]

@ChristianHorner: W tym roku spłaciłem mieszkanie. Auto przeżyło ile miało przeżyć. Twoje zdanie obchodzi mnie mniej niż nic parufko z wykopu.

[publiczny2010]

@variat: te bałwany na stacjach nie mają pojęcia jak szarpaków i analizatorów spalin używać w 4 letnim aucie na pierwszym przeglądzie wyszło im, że amortyzator ma sprawności 20% tylko dlatego bo była to wersja R ze sportowym oryginalnym zawieszeniem , a nie standard.

Jakis czas temu diagnosta chciał łapówkę, (coś dorzucić ) bo twierdził, ze mam tylne tuleje do wymiany, bo jak nie to mi dowodu nie odda, generalne ze mi bzdur nie wciśnie, bo znam swoje auto, to się uparłem, wyśmiałem go i kasy mu nie dałem, dowód mi podbił, ale pewnie co 2 w taki sposób robi na kasę.

Ostatnio usrało im się, ze z ledami nie podbijają, nawet jak masz w podświetlaniu tablicy, ja rozumiem nie podbijać ledów, które świeca po za odciecie, ale w czym ma problem,ze ktoś lepiej

[PolskiZakolak]

Przecież jest pieczatka w dowodzie, namierzyć stacje i udupić gościa

[teh_m]

@PolskiZakolak: Powie, że to wszystko się stało już po wyjeździe ze stacji. A potem proces, rzeczoznawcy, odroczenia, apelacje i mijające lata. W międzyczasie stacja się zwinie, a w jej miejscu otworzy się nowa - pod innym szyldem, na żonę.

[adam1004a]

@PolskiZakolak: tak bym podziałał i złożył propozycję nie do odrzucenia, w każdym razie miałbym sprawne auto

[dumpmuzgu]

Kto by pomyślał że coś się zmieniło u handlarzy.

[adam1004a]

@dumpmuzgu: tylko jak bym chciał sprzedać swojego opla. który jest serwisowany, ale ma swoje wady - lakier, osłona wydechu brzęczy przy odpalaniu etc. to by było o panie... a to że opony premium roczne, zrobione hamulce, zawias, silnik serwisowany - rozrządy oleje etc. to nie ma znaczenia.... bo panie drożej niż u handlarza. jak chciałem sprzedać auto to dawałem cenę 6 tys i komplet opon i inne bzdety i było

[dumpmuzgu]

@adam1004a: Oj nie chciałbym dzisiaj sprzedawać i kupować auta.

[JurasElehant42]

Handlarze to najgorszy ściek jaki znam. Znajomy kupił Starą beemkę 5 od handlarza za sumę 2x wyższą niżeli stoi rynkowa która miała być w stanie lux i stan zewnętrzny na to mógł wskazywać ale okazało się że tylko nadwozie było w dobrym stanie, silnik po pierwszej zmianie oleju padł, 0 ciśnienia oleju i silnik zalany ulubionym środkiem handlarzy czyli remontem w płynie potocznie zwanym miodkiem czy motodoktorem. Handlarz dodatkowo zgrywał biednego że

[fonderal]

namówił go żeby wpisać na umowie o połowę mniejszą sumę

@JurasElehant42: dziwię się, że ludzie cały czas godzą się na coś takiego. Tym bardziej przy transakcji z handlarzem, gdzie wszystkie możliwe alerty powinny świecić się na czerwono.

Zaniżanie ceny miało dla kupującego sens dawno, dawno temu, jeszcze w peerelu, kiedy to podatek od transakcji potrafił sięgać 20%. Dziś przy 2% pcc nie ma to najmniejszego uzasadnienia, kwoty nie są warte

[vendel]

@JurasElehant42 zawsze smęcą o waleniu na kwocie, ja sie po prostu nie zgodziłem i wpisał rzeczywistą, na h-j sie godzić

[biskup2k]

Co do Chrisa to ciekawe co jest bardziej niebezpieczne:
- jeżdżenie z przepisywanie prędkościami takim autem
- jeżdżenie z prędkościami 200km/h w okolicach Białegostoku sprawnym autem, gdzie Chris takie rzeczy uskuteczniał do tego wrzucał na kanał.

[Tommik]

@biskup2k: kiedy wrzucał te 200/h jakie auto ?

[Akatrosh]

@Tommik: ostatnio swoją BMke hamował na drodze i przeżywał, jakie to prędkości osiąga na "niemieckiej autostradzie" Prędkości nie pokazał ale raczej 140+km/h