Wpis z mikrobloga

w Polsce po tygodniu miałbyś kontener pełen nieprzepisowych worków, i co byś z tym zrobił, zostawił?


@adibor: Odpowiedzialność wspólnoty, która to rozlicza między sobą.
  • Odpowiedz
A jak ktoś myje się rzadko?

A inny ludzi sobie zrobic codziennie wanne pełną wody?

przecież to różnice ogromne są.


@bobikufel: Skutek uboczny - ludzie zaczną oszczędzać wodę. Według mnie zajebiście.
  • Odpowiedz
Nazwałbym to raczej podstawowym problemem. Teraz może mniej, ale pamiętam jak z 15 lat temu lasy były zawalone workami ze śmiećmi.


@Halbr: Zgodzę się. Jesteśmy daleko za cywilizowanym krajami, ale uważam że tak jak w wielu innych drażliwych kwestiach (np. jazda po spożyciu alkoholu, nagminne łamanie ograniczeń prędkości), 80% społeczeństwa da się wyedukować, a 20% odstraszyć karami egzekwowanymi bez skrupułów.

Jeśli pierwsza kara za nielegalny wywóz śmieci będzie w tysiącach,
  • Odpowiedz
Czyli to ma być liczone po ilości ścieków oddanych a nie pobranej wody?


@Herubin: Nikt przecież chyba nie mierzy ścieków? Nie słyszałem aby gdziekolwiek istniały instalacje pomiarowe w tym celu. Ścieki odprowadzone są liczone na podstawie zużycia wody. Jeśli podlewasz ogródek, to wtedy teoretycznie przepłacasz, a w tym celu montuje się dodatkowe liczniki o których wspomniano już wyżej.
  • Odpowiedz
@wolodia: Sam mam ten licznik w ogródku i wiem o tym. Różnica między tym licznikiem a głównym jest taka, że woda użyta na ogródku liczy mi się do rachunku za wodę ale nie dolicza do rachunku za ścieki, stąd właśnie pytałem o to czy ma to być liczone na podstawie rachunków za ścieki, bo tak wnioskuje z posta Rzepa. Nie mam pojęcia jak to Warszawa chce zrobić a jako osoba
  • Odpowiedz
Najuczciwszą opcją byłoby indywidualne rozliczanie każdego mieszkańca z wrzuconych worków - ale techologicznie nie jest to obecnie możliwe.


@rzep: oczywiście że jest. W cywilizowanych krajach na workach jest kod QR i wiadomo kto i ile. W Szwajcarii w koszcie zakupu worka jest wywóz śmieci. Jak najbardziej da się to zrobić łatwo i nie wymaga kosmicznych technologii.
  • Odpowiedz
@63274682374: Twój tok rozumowania jest jakiś dziwny. Dlaczego za wodę, gaz, prąd ma więcej płacić? Przecież na mediach masz liczniki, więc masz wszystko czarno na bialym, a na śmieciach niestety nie masz żadnych liczników. Wiem, że to jest niesprawiedliwe... I być może korelacja rozliczenia wody do śmieci jest jakimś rozwiazaniem. Ale jeżeli na przykład w innych miastach tego nie ma to nie masz wyjścia jak liczyć się z tym, że
  • Odpowiedz
@rzep w dużych miastach rzeczywiście nie widzę zbytnio innego rozwiazania (bo studenci), w takim #!$%@? jak mój studentów nie ma, rynek wynajmu jest mały, więc raczej mało osob miało okazję z tym zakombinować. Dodatkowo kontrowersyjny jest u nas pomysł odpowiedzialności zbiorowej - jedna osoba w wieżowcu nie segreguje, cały blok dostaje większą stawkę. Jednak w takiej Warszawie, gdzie rynek wynajmu jest ogromny, opłata od metrażu jest rzeczywiście niezbyt uczciwa, a na
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina w cywilizowanych krajach. Sama uważam, że opcja płacenia od faktycznej ilości wyrzuconych śmieci jest najbardziej uczciwa, ale mam obawy, czy to by się nie skończyło wyrzucaniem śmieci do lasu albo paleniem w piecu jeszcze bardziej czym popadnie.
  • Odpowiedz
@wolodia: Zapominasz o problemie tego kraju, czyli ignorowaniu prawa i kar. Egzekucja przepisów jest wymagana. Faktyczne karanie, za parkowanie, za prędkość. Polak ma we krwi ignorowanie prawa i jego obchodzenie.

@KochanekAdmina: Jest, ale nie w Polsce. W obecnych warunkach najsprawiedliwszą metodą jest liczenie od zużycia wody. Wody potrzebuje każdy, w przeciwieństwie od prądu i gazu. Każdy raz dziennie się myje, zmywa, sprząta, pije. To bardzo dobra metoda na
  • Odpowiedz
  • 0
@wolodia Kiedyś mnie uczono, że większą chyba od wymiary kary wagę ma jej nieuchronność. A o to trudno, bo ktoś wyrzuci worki do lasu w nocy i tyleś go widział.
  • Odpowiedz
Akurat w mojej ocenie a dużo mam wspólnego z nieruchomościami system zgłaszania osób jest niesprawiedliwy i dochodzi do nadużyć. Albo od metra albo od zuzycia - aczkolwiek przy dziecku niemowlęciu idzie mało wody a smieci (pieluchy) produkowane są w hurcie. Jednak mając powyższe na uwadze, zużycie jest znacznie lepsze od deklaracji której nie można skontrolować.

Ja uznaje zasadę woda lub metraż :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sosn: O ile ma się duży ogród. Sam koszt legalizacji i abonamentu za licznik u mnie przekroczyłby zysk z nie liczenia ścieków. Mam 60m kw ogródka.
  • Odpowiedz
@Matth sama dzieci nie mam, ale widzę, że system "od wody" zachęca matki do jednorazowych pieluch zamiast wielorazowych pranych, co generuje więcej śmieci. Więc smiecisz więcej, a płacisz mniej, o ironio.
  • Odpowiedz
Kiedyś mnie uczono, że większą chyba od wymiary kary wagę ma jej nieuchronność. A o to trudno, bo ktoś wyrzuci worki do lasu w nocy i tyleś go widział.

Zapominasz o problemie tego kraju, czyli ignorowaniu prawa i kar. Egzekucja przepisów jest wymagana. Faktyczne karanie, za parkowanie, za prędkość. Polak ma we krwi ignorowanie prawa i jego obchodzenie.


@onuceSzatana: @Halbr: Zgoda. Ale to są rzeczy które da się
  • Odpowiedz
@rzep: Jak będzie zależny od zużycia wody to ludzie będą się mnie myli.
Czy tego chce PO, żeby ludzie byli śmierdzącymi brudasami?i!!!

A jak były ustalane ceny zanim PO przeszło 5 lat temu wprowadziło tylko te trzy opcje do wyboru?
  • Odpowiedz