Wpis z mikrobloga

@atteint: Na pustyni, w nocy świecił księżyc. Po środku piasku stała piramida i w połowie jej szerokości zbudowana była jakby półka, albo gigantyczny parapet i na nim były psy zamrożone w dużych lodowych bryłach. Lód miał różne kolory. W okolicy kręciła się antropomorficzna mumia z kocim łbem. Krótki sen, ale fajny. Mam dużo porytych snów.
  • Odpowiedz
@DIO_: mordo, zazdroszczę ci wyobraźni. serio. powinieneś malować obrazy, nie.

dawaj coś jeszcze, coś najbardziej p--------o co ci się śniło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@atteint: A na przykład gonił mnie grubas, więc wskoczyłem do rzeki koło mojego osiedla. i płynąłem tak szybko, że nie zdążył mnie złapać. Ogółem w tym śnie rzeka była dziwna, bo płynęła w inną stronę niż pamiętam i miała pełno zakrętasów i była szeroka.
Innym razem byłem koniem z głową węża i jadłem koniczynę na wzgórzach. Miała różne kolory, i rosła aż po horyzont.
  • Odpowiedz
Innym razem byłem koniem z głową węża i jadłem koniczynę na wzgórzach. Miała różne kolory, i rosła aż po horyzont.


@DIO_: panie, jak pan to robisz, że takie rzeczy ci się śnią? na co dzień też masz podobne rozkminy? :D
  • Odpowiedz
@atteint: Mi się wydaje, że to przez depresję. Poza tym jak spałem w pracy na cieciówie to miałem częściej takie sny, niż w domu.
  • Odpowiedz