Wpis z mikrobloga

Jednym z atutów pracy z ludźmi, jest możliwość rozmawiania z różnymi ludźmi na różne, przeróżne tematy i dowiadywanie się o ciekawych aspektach spraw o których media nie piszą. Dziś w pracy (mniejsza gdzie) przegadałem z klientką kilka minut. I dowiedziałem się kilku ciekawych informacji. Otóż, powtarzam co następuje:

Córka klientki pracuje w banku - mniejsza o nazwę. W mieście powiedzmy ok 50k. Szefostwo banku (centrala ogólnopolska) dostrzegło problem w masowym wręcz zawieszaniu spłat rat kredytów przez osoby starsze - emerytów, rencistów. Ogólnie, osoby, które mają stałe, gwarantowane przez państwo dochody w postaci rent i emerytur. Pewni klienci. Zawsze spłacali swoje zobowiązania. Teoretycznie i praktycznie, mają z czego nadal je spłacać. Jednakże te osoby także mają prawo, na podstawie nadzwyczajnego prawa, które weszło z uwagi na koronawirusa, do karencji w spłacie rat kredytów. I zaczęli z tego korzystać!

Zaczęło to przybierać wręcz masową skalę, tak, że centrala zaczęła organizować szkolenia online dla pracowników banków, w tym córki klientki, aby powstrzymać to zjawisko. Teoretycznie bank nie może odmówić karencji, ale... Pracownicy banku mają zniechęcać staruszków do tego, aby podejmowali wnioski o odroczenie spłat rat zaciągniętych kredytów. Mają się wręcz posuwać do szantażu - że więcej żadnego kredytu z banku już nigdy nie dostaną! Sic!

Dlaczego banki tak boli ta sytuacja ze staruszkami zawieszającymi spłatę swoich kredytów, często zwykłych, konsumpcyjnych, na kilka tyś zł branych najczęściej? No niewątpliwie mają na to wpływ dwa czynniki. Po pierwsze ogólna sytuacja na rynku i problemy z płynnością finansową banków kiedy wpływy się kurczą - zwłaszcza, od zdawałoby się, niezawodnej grupy klientów, (starsze pokolenie, jest w bankowości "pewne" - ma stałe źródła dochodów i zawsze spłaca swoje zobowiązania - raz, że kwestia wychowania, dwa, że komornik ma z czego ściągać).

Druga, dość cyniczna sprawa, którą kierują się banki w swej "panice", jest jednak taka, że PiS, pochylając się nad przykładem dzieci dziedziczących gigantyczne długi, zmienił prawo. Teraz nikt po tych dziadkach, jeśli umrą, nie odziedziczy ich długów i nie będzie z kogo ściągać! Ustawowo dziedziczy się z dobrodziejstwem inwentarza - a to oznacza, że jak ktoś nie zostawia niczego, poza długami, to nie ma komu ich spłacać - długi dziedziczy się tylko do wysokości majątku, jaki zostawił spadkodawca! I banki zaczęły się bać, że jak tych emerytów, mówiąc brzydko, "skosi Kostucha", - a przecież szaleje pandemia i koronawirus zagraża przede wszystkim osobom starszym, to banki zostaną z ręką w nocniku...

Taka historia...

#finanse #praca #banki #bankowosc #bank #kredyt #kredyty #koronawirus #covid19 #ekonomia #spoleczenstwo #pandemia #epidemia
  • 12
@Kajaczek: A czy ja sympatyzuję z bankami? Ja tylko piszę o tym, o czym się dowiedziałem a o czym media nie trąbią...

PS. Jeśli uważasz, że to ciekawe, możesz pomóc rozpropagować ten post, likując go ;)
komornik ma z czego ściągać).


@Ratlerek: Większość emerytów bierze cos koło 1500 - komornik może ściągnąć tylko, jeśli wpływa ponad 1900 zł. Biznes dla staruszka - wziąć kredyt, dac wnusiowi na driny i podróże i spłacać nic nie musi. Jeśli weźmie 20 000 to chyba nawet mieszkania wartego 100 000 mu nie ruszą.
@vincent38: to mało wiesz i nie znasz się. Komornik może zająć 1/4 emerytury. Musi zostawić jednak kwotę minimalnej emerytury - coś ponad 800 zł na rękę. To co piszesz, dot. osób pracujących na umowę o pracę - jeśli masz umowę o pracę, to komornik nie może zająć pensji minimalnej. Doczytaj, sprawdź...
@Kajaczek: w systemach anglosaskich długów się nie dziedziczyło. U nas przyjęto wzorzec... nazwijmy go, "bliskowschodnim" ( ͡º ͜ʖ͡º) że długi ojca, przechodzą, na syna - jakby, jakieś grzechy... Oj, gewałt - mało to chrześcijańskie...
@Ratlerek: Sam pracuje w jednym z banków i odradzałem emerytowi odroczenie płatności. Załóżmy emeryt ma rate 500 zł a emeryturę 1500 zł netto to po odroczeniu będzie płacił załóżmy 530 zł (w zależności ile rat, ile odsetek itd ale jest tak z reguły że odsetki się naliczają zgodnie z umową, są wliczane do kapitału i on się podobnie oprocentowuje na takich samych zasadach, co oznacza że kapitał kredytu jest większy i
@Tytanowy_Lucjan: @PanRejent:

Myślicie, jak 90% społeczeństwa. Ludzie, którzy są bogaci oraz ludzie, którzy są biedni - mają jedną wspólną cechę. Może to dlatego, że ludzie bogaci, selfmademilionerzy z USA, często dochodzili do pieniędzy poprzez kolejne lekcje życia zakończone bankructwami. Otóż, zawsze i wszędzie, liczy się płynność finansowa - tu i teraz. Dochód rozporządzalny. Gotówka, którą mam w ręku i którą mogę wydać. To dotyczy tak samo ludzi - choć większość
@Ratlerek: Akurat przyszłość obecnych emerytów jest pewna. Choćby skały srały to obecni polscy emeryci zawsze kasę dostaną. Bez nich i ich głosów cała pisowska maszyna upada w ciągu tygodni, więc odraczanie spłat i zwiększanie zobowiązań jest w ich przypadku bez sensu. Co zrobią z tą zaoszczędzoną gotówką skoro spożywczaki i apteki działają jak działały? Wyślą szatańskiemu Rydzykowi?
@Tytanowy_Lucjan: ha ha ;) Ich sprawa, co zrobią z ich pieniędzmi. Mogą, to korzystają z prolongat. A to, że im banki utrudniają ich podejmowanie - to fakt (co prawda zasłyszany, ale nawet @PanRejent potwierdza, że jako pracownik banku, zniechęca do tego - choć On rzekomo, bez odgórnych instrukcji...)...
@Ratlerek: Zgadza się, bez odgórnych instrukcji. Przedstawiam ofertę i proponuję przemyślenie czy to rozwiązanie jest dla nich najlepsze. Naczytałeś się jakichś mądrych książek o biznesie, co w starciu z przeciętnym Polakiem wypada blado. Spotkałem wiele osób które myślało, że nie trzeba spłacać żadnych kredytów bo tak im powiedział Morawiecki w TVP i jeszcze zostałem zaatakowany że to ja nie wiem co się dzieje :D Tak samo spotykałem ludzi którzy są oburzeni,