Wpis z mikrobloga

Ja nie widzę minusów żadnych, jak mieszkam z kimś to tylko czuję się przez tego kogoś ograniczany. Dodatkowo muszę sprzątać jego syf, albo sprzątać swój syf kiedy akurat nie chce mi się tego robić bo tak wypada. Nie mogę sobie w nocy grać na gitarze ani słuchać muzyki, nie mogę sobie w nocy gotować, nie mogę robić imprez, nie mogę palić w domu i tak dalej.


@w2kn2e: ale tu nie chodzi
@w2kn2e: mozesz, jak znajdziesz odpowiednia kobiete. Z moja siedzimy po nocy, #!$%@? sie, palimy bongo, gramy na instrumentach, chcemy to sie #!$%@?. Ktos chce byc sam to kazdy ma swoj osobny pokoj. Zla kobiete wybrales ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@kukurydziany: nie ma nic lepszego od mieszkania samemu! Jak zamieszkaliśmy z niebieskim to dostawaliśmy świra, że w mieszkaniu jest ktoś jeszcze i robi "normalny" hałas. 3 lata razem mieszkamy i wciąż nie przywykliśmy do bycia z kimś w mieszkaniu.