Wpis z mikrobloga

Hańbą dla mnie i dla pana jest że pan śmie zapytać mnie o coś podobnego
Mnie który stałem na czele katedry i pokonałem bazę danych
Hańbą powinno być dla pana pytanie takie do mnie skierowane
Opowiedziałem panu wszystko na wykładzie, nawet pan nie pomyśl, kiedykolwiek, żeby czegoś nie zapamiętać i się dopytać.
Zapytanie jest zbrodnią wobec mnie!
Czy pan student rozumie
Jak może śmieć pytać mnie który pokonał baza danych!
#studbaza #studia #heheszki #zdalnenauczanie
Pobierz Cierniostwor - Hańbą dla mnie i dla pana jest że pan śmie zapytać mnie o coś podobneg...
źródło: comment_1588144787Y71sU2i8YbLZrwmpF9cniw.jpg
  • 238
To chyba była największa pozytywna zmiana po pójściu do pracy po studiach: wszyscy szkoleniowcy/starsi współpracownicy mili, pomocni, opowiadają na pytania, i to mimo że ich czas jest o wiele cenniejszy a poruszane rzeczy o wiele trudniejsze.


@Cierniostwor: I co najważniejsze ci goście czasami mają takie same gówniane pojęcie o jakimś temacie jak i ty :D Nikt nie jest omnibusem ¯\_(ツ)_/¯

Ja miałem takiego śmiecia w grupie. W sumie dupowłaz straszny, zarozumiały
w takim razie wykładowcy chyba są niepotrzebni i można ich zastąpić botami, które udostępnią prezentację z materiałami.


@licuri: Dokładnie tak. Miałem prowadzącego który #!$%@? nam kazał przepisywać slajdy na których był suchy tekst XD 21 wiek, uczelnia w czele najlepszych w Polsce a tu takie gówno.

Większość dało by się zastąpić google-translate, albo inną Ivoną a zadania mógłby sprawdzać pewnie Wolphram Alpha i było by tak samo albo i lepiej.
@Cierniostwor: jezu to jak u mnie ostatnio xD Pan dr inż. wysłał nam jakąś losową belke do zamodelowania z przegubami i obciążeniem ciągłym i siłami w programie napisanym przez naszego dziekana, który raz widzieliśmy na żywo, mało się nauczyliśmy i odpowiada nam po 30 minutach na nasze pytania i jeszcze odpowiada pytaniem na pytanie, my szukamy teownika w necie i nie możemy znaleźć i on nam wysyla linki z wyrzutem że
@licuri: Są tacy, których można wyrzucić i zastąpić wykładami w pdf, ale wszystkich do jednego worka nie wrzucaj :) Nawet pasjonat (niżej podpisany ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), który co roku ulepsza swoje slajdy i wyciąga wnioski z poprzednich semestrów, przerabiając ćwiczenia, żeby były bardziej na czasie i angażujące, powinien móc oczekiwać od studentów podążania pewnym systemem. Ten system to: poznaj podstawy teoretyczne na wykładzie, zgłęb je
via Wykop Mobilny (Android)
  • 58
@Cierniostwor: Jezu, ale buc. Zgłosiłbym go gdzieś. Niestety ja też takich cymbałów pierwszej wody miałem. Najczęściej stare dziady z dyplomem i absolutnym brakiem kultury, bo oto ja, wielkie panisko uczę jakiś #!$%@? plebs co gówno pewnie wcina po kątach. Ale niestety, przypadki chamówy wśród młodszych doktorantów też się zdarzały - i to strasznie zniechęca do przygód z uczelniami. Ja rozumiem, że studia nie są dla każdego, ale czemu odsiew musi odbywać
To była właśnie dla mnie jedna z największych różnic po przeniesieniu się na zagraniczną uczelnię - gdy studenci mieli z czymś problem, to wykładowcy odpowiadali chętnie na pytania, a jak problem był powszechny, to pytali czy na pewno dobrze omówili temat wcześniej i może powinni powtórzyć, by wszyscy zrozumieli. Nie wyżywali się na studentach, że nie umieją, tylko zastanawiali się też czy to oni na pewno dobrze przekazali wiedzę. W Polsce za
Pomyślcie o największym frajerze z waszych studiów, który nie ma żadnych znajomych tylko siedzi cały czas w domu i się uczy albo siedzi przed kompem. Ogarnia naukę ale jest na tyle aspołeczny, że nie znajdzie normalnej pracy. Potem taki typ zostaje na doktoracie i wyżywa swoje frustracje na innych i ma się za #!$%@? wie kogo, bo uczelnia to jedyne miejsce w którym może pokazać, że coś znaczy. Na szczęście większość prowadzących
miałem szczęście mieć prowadzących, którzy jednak nie mieli problemu żeby wytłumaczyć coś jeśli student nie rozumiał


@licuri: Mi się też to zdarza, gdy widzę, że ktoś się stara. Ale to jest z mojej strony w pewnym sensie wyjście poza to, co powinienem zrobić - nie oczekuj, że każdy powinien mieć takie podejście. Prowadzący to nie nauczyciele w podstawówce, którzy mają obowiązek ci coś tłumaczyć! Ich zadaniem jest wskazanie Ci, gdzie szukać
@Cierniostwor: @Need: @buczubuczu: @ms93: a ja właśnie mam zupełnie na odwrót, prowadzący u mnie są tak nastawieni do studenta, że czasami czuję się niemalże jak w przedszkolu. Pamiętam jedną prowadzącą która narzekała, że studenci nie zadają pytań, nawet, jakby były jakieś głupie. Spodziewałem się, że jak pójdę na studia, to będzie armagedon, a jest sporo lżej i bardziej po ludzku niż w klasie maturalnej. I nie, to nie