Wpis z mikrobloga

Hańbą dla mnie i dla pana jest że pan śmie zapytać mnie o coś podobnego
Mnie który stałem na czele katedry i pokonałem bazę danych
Hańbą powinno być dla pana pytanie takie do mnie skierowane
Opowiedziałem panu wszystko na wykładzie, nawet pan nie pomyśl, kiedykolwiek, żeby czegoś nie zapamiętać i się dopytać.
Zapytanie jest zbrodnią wobec mnie!
Czy pan student rozumie
Jak może śmieć pytać mnie który pokonał baza danych!
#studbaza #studia #heheszki #zdalnenauczanie
źródło: comment_1588144787Y71sU2i8YbLZrwmpF9cniw.jpg
  • 238
@dan3k: no odpowiadam sobie na to pytanie i co dalej? Czy ktokolwiek w tej przydługiej dyskusji neguje zasadność wykładów? Nie sądzę, bo cała opiera się o żenujące podejście gówniarzy aspirujących o tytuł doktora do studentów, których - jak już wspomniałem - mają grzecznie edukować, bo za to są wynagradzani przez pracodawcę
@Cierniostwor: @Need: @spokojny_furiat: @Gavilar: @buczubuczu:

Mam wrazenie ze takie gowna jak ten prowadzacy i podobni nauczyciele na edukacji nizszej to jeden z wiekszych dramatow tego kraju.
Zniechecaja do drazenia, zadawania pytan, morale idzie w dol, trzeba uwazac co sie mowi. To juz lepiej by bylo jakby jakis bot wysylal materialy - on przynajmniej nie ma zadnych humorow i nikt nie przyjmie blednego zalozenia ze cos wyjasni.
Zreszta,
Jakoś inni wykładowcy zawsze dawali chwilę na zadawanie pytań, a ten nigdy. Czasami z łaską odpowiedział, ale widać było że z pretensjami w głosie, że jak to ktoś śmie czegoś nie wiedzieć.

Raz jak go student poprawił, że miał na rysunku błędne oznaczenie, to się odpalił jak nauczycielka w gimnazjum i leciał z tekstami, że jak jest taki mądry, to może nich poprowadzi wykład lub całkowicie zrezygnuje ze studiowania, skoro taki obeznany.
@Cierniostwor pamiętaj za każdym sfrustrowanym prowadzącym stoją studenci, którzy go do tego doprowadzili. Pamiętaj, że większość ludzi pracuje na uczelni bo m zamiłowanie do badań, a nie do nauczania studentów. Pamiętaj, że nie ma profitów za bycie super prowadzącym, tylko jak jesteś mocno zły to coś złego może Cię spotkać, ale jak będziesz super dobry to nikt Ci za to nic nie da.

Pamiętaj, że dydaktyka zajmuje dużo czasu, który powinieneś przeznaczyć
@ciachostko: polaczek- pogardliwe okreslenie na polaka ktory uwaza sie za jednostke usytuowana wyzej w hierarchii, btw boli dupa nie? ze przyszlo albo przyjdzie ci sie uzerac z betonem xD
@ciachostko: dokladnie i to ja kieruje pod twoim adresem epitety typu dzban ewentualnie ajnsztajn Xd, ktos tu wstal lewa noga i usiluje dac upust swoim emocja, jak to na nim z przyzwyczajenia emocji upuszczao i smiem twierdzic ze roznego rodzaju plyny upuszczano na lico jego. Ciachostko raz dwa trzy i cztery.
@Myniu widzę, że mam do czynienia z wybitnie #!$%@?ą jednostką i nic nie da się wskórać. Weź sobie zwal konia spierdoxie bo jesteś tak podniecony, że piszesz chaotyczne bzdury
Tym wszystkim wykładowcom wydaje się, że sposób przekazywania przez nich wiedzy teoretycznej jest jedyny słuszny. A tak naprawdę w wielu przypadkach czas poświęcony na dojazd i wykłady na uczelni można przeznaczyć na książki, internet, praktyki, staż i ogarnąć to w większym stopniu.
Wszystkie artykuły na temat #!$%@? po wykładowcach rozumiem, ale tutaj gościu się pyta ile to jest 2+2 i wszyscy ciśniecie po wykładowcy, że nie dał odpowiedzi.
@salad_fingers: zobacz ile inni mają plusów a ile ty. Wnioskuje że jakby mogli dać minusa to byś sumarycznie był na bardzo dużym minusie. Miałem kiedyś panią z konstrukcji budowlanych, która oczywiście była jedynie na wydziale, raczej nigdzie się nie udzielała. Nikogo ze 150 osób na roku niczego nie nauczyła. Ja coś tam kojarzyłem, nie za wiele, ale stykło. W następnym roku mieliśmy inżyniera, kierownika budowy, który chyba charytatywnie tam pracował i
@ms93: A to głównie dlatego, że w bardzo wielu krajach za granicą na uczelniach jest podział na pracowników dydaktycznych i naukowych i są to zawsze dwie różne osoby zatrudniane na podstawie różnych kryteriów kompetencji. W Polsce każdy musi być wszystkim naraz, profesor musi pisać monografie, książki artykuły i w między czasie uczyć studentów nawet jeśli nie do końca się do tego nadaje (nie oszukujmy się do pracy dydaktycznej też trzeba mieć
@salad_fingers: Tak tak, Udostepniacie wszystko i potem takie kwiatki jak u mnie na polibudzie, ze w ksero jedno, w skrypcie drugie, na stole pomiarowym jeszcze co innego, a magisterek przydupas prowadzacego opowiada piata wersje. "Musicie myslec, ja wam nie bede podpowiadal" xDDDD

@Gavilar: Doktoranci to zazwyczaj ci, ktorzy sie #!$%@? nie znaja na realnej robocie i zostaja na uczelni zeby klepac calki i excela.
Prowadzący to nie nauczyciele w podstawówce, którzy mają obowiązek ci coś tłumaczyć! Ich zadaniem jest wskazanie Ci, gdzie szukać żeby samemu to znaleźć. Na tym polega studiowanie.


@salad_fingers: To na kij wy tam w ogole jestescie xD Uczelnia kosi gruby hajs za studentow, ktory idzie miedzy innymi na wasze wyplaty. Zrobcie kiosk z wykladami i szukajka "co jest na ktorym slajdzie" i bedzie tylko profit xDDD Zamiast robic laske, ze "uczycie"
@Cierniostwor: Przez swoje studia miałem myśli samobójcze właśnie przez takich idiotów i takie nastawienie. Człowiek #!$%@?ł ale często nie ogarniał bo miał zero przekazywanej wiedzy a spotykał się z nastawieniem "studia nie są obowiązkowe" dzięki #!$%@? kilka lat siedziałem w depresji i nigdy tak nie odżyłem jak skończyłem to gówno. Ogólnie w Polsce im poziom edukacji wyżej tym gorsza karda czyli najlepsi nauczyciele w podstawówce potem gorsi w gimnazjum i zaczyna
@Cierniostwor: ja pracowałem w UCI więc znam AGH od środka. I są tam prowadzący, którym coś się chyba #!$%@?ło we łbach. Im się wydaje, że są panami świata i masz normalnie po stopach całować, że możesz w ogóle na AGH studiować.