Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę obserwując ostatnie dni w Uniwersum jak przykry jest żywot Strusia. Nie jest to nowością, ale za każdym razem jak robię taką analizę to ogarnia mnie stan niepokoju. Koleś aktualnie praktycznie cały czas ćpa z przerwami na sen i małą regenerację. Szkolną traktuje jak sypialnie. Przyjdzie, walnie się w barłóg, coś źle, ruszy skórą (chociaż już sam nie wiem, gdzie dokonuje aktów miłosnych czy w lesie czy łazience prezydenckiej?), zje michę i znów ćpanie. Jego leśny żywot to upodlenie resztek człowieczeństwa. Zresztą jego podejście do drugiego człowieka, brak empatii, niewdzięczność każą się zastanowić czy w nim w ogóle pozostały jakieś uczucia? Czy tylko żądze i biologiczne potrzeby? Jedzenie, picie, sranie, szczanie, odurzanie i ruszanie skórą. Major jest jak układanka, tyle, że nie można jej złożyć bo brakuje większości kawałków. Nie da się więc go zmienić i naprawić. Nawet jeżeli impuls wyszedłby od niego, ale to nie możliwe bo ma wypalony mózg. Jak ktoś jest wierzący to można przypuszczać, że tylko uzdrowienie i cud jest w stanie zrobić z niego na nowo człowieka.
#kononowicz #patostreamy
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bbbbbbbb Raczysz żartować? Struś jest szczęśliwy. Ma ciepło przy małżonce co w piecu napali, stać go na papu oraz nitro a także taksówkę na powrót po melanżu. Żona czasem pokrzyczy, ale która tego nie robi...
  • Odpowiedz