Eju, miałam zapytać a zapomniałam - jakie są produkty/rzeczy/czynności, które poradzilibyście innym ludziom, szczególnie młodszym, a są nieoczywiste w życiu? Coś czego uczy się dopiero z wiekiem, albo odkrywa przypadkiem. Jako przykład podam, że dopiero niedawno dowiedziałam się o istnieniu irygatorów do zębów i teraz, odkąd taki posiadam, zastanawiam się jak mogłam bez niego żyć wcześniej XD Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś rzeczy, które usprawniłyby/ulepszyłyby mi życie. Jeszcze mam, że im szybciej nauczysz się czytania składów żywności i kosmetyków tym lepiej, warto wiedzieć jak upiec chleb i że durszlak najlepiej myć od razu XD Dajcie mi swoje doświadczenie życiowe ( ͡º͜ʖ͡º) #niebieskiepaski #rozowepaski #lifehack #30plusclub
jakie są produkty/rzeczy/czynności, które poradzilibyście innym ludziom
- naucz się korzystać z obieraczki do warzyw - kup porządny 'nóż szefa kuchni' i naucz się z niego korzystać - schłodź cebulę przed krojeniem (no i naucz się techniki krojenia cebuli ( ͡°
@lunaria: jeżeli studiujesz to jedź na work&travel (tylko nie campy z dziecmi). Bedzie to twoja najlepsza decyzja w życiu (dla mnie była) Zainwestuj w szczoteczke soniczną a zęby ci podziękują (nitka do zębów też na wieczór)
Wydaje mi się, że to zła rada. Ludzie na łożu śmierci mają zupełnie inną perspektywę, odrealnioną wręcz, mocno emocjonalną i pozbawioną nadziei. To nie są osoby, od których warto czerpać "życiową mądrość", często prezentują skrajny non-konformizm, którego nie da się realizować.
@lunaria: Zanim wybierze się konkretną ścieżkę zawodową, to w miarę możliwości popróbować różnych opcji, pracy w różnych miejscach, staży, praktyk itd., szczególnie podczas studiów. Nie ograniczać się tylko do tego co niezbędne i obowiązkowe w programie.
@lunaria: i jeszcze jedno ode mnie: naucz się negocjować. Przeczytaj książkę "Negocjuj jakby od tego zależało Twoje życie", lub dowolną dobra książkę na ten temat. Nigdy nie jest tak, że dana oferta nie podlega negocjacji. Oprócz kasy możesz wynegocjować ekwiwalent, wzbogacenie usługi, transport, drobne modyfikacje produktu czasami..
@lunaria: coś niby oczywistego, ale mało kto w ogóle to wie, wszystkie negatywne emocje są w tobie, więc zamiast zmieniać innych i cały świat na zewnątrz (aby sobie emocjonalnie ulżyć) wpierw zmień siebie i dopiero jak osiągniesz wewnętrzny spokój ew. zmień coś na zewnątrz o ile będzie jeszcze taka potrzeba.
zależy od mięsa. W większości przypadków faktycznie lepiej smażyć na mocno rozgrzanej (prawie dymiącej) patelni, ale gdy celem jest wytapianie tłuszczu (np. przy boczku, pierś z kaczki) - to zaczyna się od zimnej patelni. Także przy delikatnych i kruchych partiach mięsa, typu polędwica wołowa, polędwiczki, królik, podroby - zbyt gorąca patelnia jest niewłaściwa. Zasada gorącej patelni jest dobra dla bardzo początkujących, jednak
@lunaria: -szanować swoje zdrowie, dbać o nie regularnie się badać, bo naprawdę mamy je tylko jedno, a ci (domena młodych) ktorzy myślą że są zdrowi i nic im nie będzie nigdy są w błędzie - dużo się ruszać, nie chodzi tylko o dbanie o kręgosłup ale też o zdrowie psychiczne - spędzac dużo czasu wsród natury (co lubisz, nieważne czy góry, plaża, czy las) wsłuchiwać się w śpiew ptaszków i inne odgłosy
@lunaria Odkładanie pieniędzy zaraz po wypłacie (ustalone w budżecie kwoty na odpowiednie "fundusze" - cele, np 5% wypłaty na emeryturę, 200zł na wakacje itd.). Dodatkowo konto oszczędnościowe, 10% każdej transakcji automatycznie (mBank , ING). Na koniec miesiąca połowę wydajesz na zachcianki, połowę oszczędzasz.
- naucz się korzystać z obieraczki do warzyw
- kup porządny 'nóż szefa kuchni' i naucz się z niego korzystać
- schłodź cebulę przed krojeniem (no i naucz się techniki krojenia cebuli ( ͡°
Zainwestuj w szczoteczke soniczną a zęby ci podziękują (nitka do zębów też na wieczór)
Komentarz usunięty przez moderatora
Wydaje mi się, że to zła rada. Ludzie na łożu śmierci mają zupełnie inną perspektywę, odrealnioną wręcz, mocno emocjonalną i pozbawioną nadziei. To nie są osoby, od których warto czerpać "życiową mądrość", często prezentują skrajny non-konformizm, którego nie da się realizować.
zależy od mięsa. W większości przypadków faktycznie lepiej smażyć na mocno rozgrzanej (prawie dymiącej) patelni, ale gdy celem jest wytapianie tłuszczu (np. przy boczku, pierś z kaczki) - to zaczyna się od zimnej patelni. Także przy delikatnych i kruchych partiach mięsa, typu polędwica wołowa, polędwiczki, królik, podroby - zbyt gorąca patelnia jest niewłaściwa. Zasada gorącej patelni jest dobra dla bardzo początkujących, jednak
- dużo się ruszać, nie chodzi tylko o dbanie o kręgosłup ale też o zdrowie psychiczne
- spędzac dużo czasu wsród natury (co lubisz, nieważne czy góry, plaża, czy las) wsłuchiwać się w śpiew ptaszków i inne odgłosy