Wpis z mikrobloga

@opkahopka: bo wychodzi na to, że ten wirus nie zabije tyle ludzi, ile wszyscy myśleli, że zabija. Najnowsze szacunki mówią o ok. 0,5%, bo dużo ludzi przechodzi bezobjawowo i nie ma ich w statystykach. Ok, to nadal jest dużo, ale w większości są to ludzie, którzy i tak wkrótce by umarli. Mnie już tylko #!$%@? działanie rządzących, bo najpierw nie reagowali w ogóle i kłamali, potem reagowali powoli (to, że maseczki
@opkahopka: troche tak jak z ebolą, jak wybuchała epidemia to ludzie się interesowali, zastanawiali co z wycieczkami do afryki itd. ebola nadal świetnie sobie tam radzie ale kurz już opadł i ludzie waliki na safari itd. Tak samo tutaj mija czas ludzie się otrzaskają i będzie troche jak z grypą niby też możesz zdechnąć, fakt że trudniej ale jednak a szczepi się 1% no bo heh grypa
Miała być porządna epidemia, stosy ciał na ulicach a tu w miesiąc zmarło mniej więcej tyle osób ile zginęło w wypadkach samochodowych. Ten wirus jest przereklamowany.


@MiedzygalaktycznyMors: oficjalnie. Nieoficjalnie to zadzwoń do pierwszego lepszego zakładu pogrzebowego i podpytaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ostatnio sporo osób pyta mnie już nie o maseczki, ale na worki na ciała... bo ich brakuje.
@ortofosforan: jak ja uwielbiam ten argument, ze ktoś i tak by umarł przez te choroby. uwaga, każdy kiedyś umrze. Ale myślę, że gdyby nie wirus to osoby z cukrzycą czy astmą spokojnie by żyły długie lata, "rakowi" też nie wszyscy muszą umrzeć w pół roku od diagnozy.

A najczęściej piszą tak młodzi gniewni, którzy myślą że to ich nie dotyczy. Niestety szanse masz takie same jak każdy inny bo nigdy nie
@Wejszlo średnia wieku to 72 lata+ jakby żyli jeszcze lata? Kurde szansę na śmierć jest identyczna jak zapierdzielam 800km piszesz Polskę bo jadę pracowo. Ludzie umierają dusząc się herbata. Jakby śmiertelność była 10% to rzeczywiście można by się stać, na tą chwilę nawet do niej się nie zbliza.

Napisałem dwa tygodnie temu, że jeśli za miesiąc w Indiach nie będą wozić ciężarówkami zwłok znaczy, że mocna ściema poszla. Na tą chwilę nie
@Dezeus: w jakimś kraju w europie "zmiata z planszy" jakąś znacznie większą liczbę niż w poprzednich latach gdy epidemii nie było? Nawet nie mówmy o znacznej liczbie, jakiejś wyjątkowej, ale po prostu - czy w jakimś kraju w ostatnich miesiącach zmiotło z planszy tyle ludzi, że możnaby się zacząć zastanawiać, że coś jest mocno nie tak?