Wpis z mikrobloga

@gwiezdna: Kiedyś byłem niby w jednym z najlepszych fish and chips shopów w UK, po dwóch gryzach, reszta trafiła do kosza, podczas gdy kolejki tam latem w piątki były po kilkadziesiąt metrów. Dramat.
  • Odpowiedz
@gwiezdna: Nic dziwnego. Kiedyś mieszkałem z trzema Brytyjczykami w jednym domu i moi współlokatorzy żywili się praktycznie tylko gotowymi daniami z mikrofalówki albo zamawiali kebaby/pizze. Jak zrobiłem normalną kanapkę z dużą ilością warzyw to się dziwili jak zdrowo jem, a jak coś gotowałem np. na parze to patrzeli na to jakbym był jakimś Gordon Ramsayem.
  • Odpowiedz
  • 20
@shaki24 jasne, że można dostać pyszne fish and chips. Ale to jest paskudne, te fryty:D jadłam tam raz, więc wiem. Poza tym chodzi mi ogolnie- oni uwielbiają te wszystkie hinduskie curry take away po których trzeba wietrzyc dom 3 dni bo tam śmierdzą.
  • Odpowiedz