Białko w diecie wegańskiej. Jak robię ciecierzycę, tofu i soczewicę, żeby smakowały dobrze.
Ciecierzyca- może być z torebki (gotowana) lub z puszki. Na poczatku odlewam wodę, by była sucha. Dodaje sosu sojowego, przypraw: papryki wędzonej, czosnku granulowanego, kminu i soli. Mieszam dokładnie. Następnie podsmażam na patelni ok. 10-15 minut, żeby kulki zrobiły się chrupkie, mieszając co jakiś czas, żeby się nie przypalały.
Soczewica- po ugotowaniu odlewam wodę. Kroję 1 cebulę na drobną kostkę, podsmażam ją na oleju, dodaję ugotowaną soczewicę i przyprawiam papryką wędzoną, czosnkiem granulowanym, pieprzem, sosem sojowym, kminem, majerankiem i dodaję przyprawy do kebaba lub jakąś inną do mięsa, jeśli akurat mam. O ile mam, dodaje też płatki drożdżowe. Mieszam wszystko i smażę ok. 5 minut. Tak zrobiona soczewicę stosuję jako zamiennik mięsa mielonego np. do spaghetti z sosem bolońskim, lasagne, pierogów itp.
@KrwawyKefir: Tu się niestety zgodzę, ale to wynika z tego, że wegańskie gotowanie jest trudniejsze (bez wnikania w techniki przyrządzania mięsa). Ciężko jest zrezygnować z takich produktów jak chociażby masło, czy śmietana i wyczarować coś, co będzie wszystkim smakowało, bo już pomijając mięso, to właśnie nabiał jest czymś, co strasznie ciężko zastąpić. W kilku wegańskich knajpach jadłem i niestety muszę przyznać, że jedzenie tam było najwyżej mierne. Sam jestem kucharzem i
A co do tak zagorzałej dyskusje wege/nie wege, to polecam spróbować z tydzień bez mięsa, dziwnie, ale ostatecznie organizm całkiem dobrze funkcjonuje. A po takim czasie jak kebs smakuje?!
@Catit: Wege to takie hipsterstwo. Jak ktoś kocha zwierzęta to może po prostu być wegetarianinem i jeść sobie większość rzeczy normalnie (+ jeść ryby, bo ryby to nie mięso). Ale nie, trzeba przy każdej okazji pokazać jaki się jest wyjątkowy: nie nie, ja nie zjem normalnego jedzenia, tylko soja i ciecierzyca
Ciecierzyca- może być z torebki (gotowana) lub z puszki. Na poczatku odlewam wodę, by była sucha. Dodaje sosu sojowego, przypraw: papryki wędzonej, czosnku granulowanego, kminu i soli. Mieszam dokładnie. Następnie podsmażam na patelni ok. 10-15 minut, żeby kulki zrobiły się chrupkie, mieszając co jakiś czas, żeby się nie przypalały.
Tofu- w kawałkach robię zazwyczaj w marynacie pomidorowej z tego przepisu: https://ervegan.com/2018/07/stek-burgery-z-tofu/
Samą marynatę wykorzystuję potem jako sos do ryżu/makaronu.
Natomiast jako zamiennik mięsa mielonego stosuję ten przepis:
https://ervegan.com/2015/09/zamiast-miesa-mielone-tofu/
Soczewica- po ugotowaniu odlewam wodę. Kroję 1 cebulę na drobną kostkę, podsmażam ją na oleju, dodaję ugotowaną soczewicę i przyprawiam papryką wędzoną, czosnkiem granulowanym, pieprzem, sosem sojowym, kminem, majerankiem i dodaję przyprawy do kebaba lub jakąś inną do mięsa, jeśli akurat mam. O ile mam, dodaje też płatki drożdżowe.
Mieszam wszystko i smażę ok. 5 minut. Tak zrobiona soczewicę stosuję jako zamiennik mięsa mielonego np. do spaghetti z sosem bolońskim, lasagne, pierogów itp.
Fasola najlepsza jest, moim zdaniem, z tego przepisu:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/fasolka-po-meksykansku/
#roslinnyjadlospis #weganizm #wegetarianizm #dieta
Tofu nie wzdyma zupełnie, nie ma takich właściwości jak nieprzetworzona soja, mimo że jest z soi, a inne strączki moczę. I zazwyczaj jem w towarzystwie czegoś lekkostrawnego.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
lub to mielone z przepisu Ervegana są bardzo dobre. Poza tym tofu z bazylią z Lidla jest ok jako podstawa do przyrządzenia wg tych przepisów
Jest jeszcze bardzo dobry twarożek z tofu:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/wielkopolski-twarozek-z-tofu/
@b4rtois: szaszłyki i falafel stąd:
A co do tak zagorzałej dyskusje wege/nie wege, to polecam spróbować z tydzień bez mięsa, dziwnie, ale ostatecznie organizm całkiem dobrze funkcjonuje. A po takim czasie jak kebs smakuje?!
Po co tak kombinować skoro można normalnie napić się WPC smakowego. Pyszne, niedrogie i pełno białka.
Wege to takie hipsterstwo. Jak ktoś kocha zwierzęta to może po prostu być wegetarianinem i jeść sobie większość rzeczy normalnie (+ jeść ryby, bo ryby to nie mięso). Ale nie, trzeba przy każdej okazji pokazać jaki się jest wyjątkowy: nie nie, ja nie zjem normalnego jedzenia, tylko soja i ciecierzyca