Wpis z mikrobloga

Mam taką rozkminę, że czas nie istnieje, ziemia też nie. Wszystko, co się stało, co się teraz dzieje i co będzie się działo w przyszłości już się wydarzyło. To tylko my jesteśmy zaprogramowani tak, by odczytywać wszystko w odpowiedniej kolejności, jedno wydarzenie po drugim. Mówią, że człowiek w momencie swojej śmierci widzi dokładnie całe swoje życie. A co jeśli my właśnie umieramy i wszystko oglądamy jak film, i dopiero pod koniec umierania zdamy sobie sprawę co się odwaliło i powiemy "życie to tylko krótka chwila"? Mówią, że Bóg jest miłosierny. A może jest aż tak miłosierny, że jeszcze w momencie naszej śmierci, w czasie oglądania obrazów z naszego życia (czyli dokładnie teraz) daje nam drugą szansę, by zmienić coś w naszej przeszłości?
#przegryw #rozkmina #przemysleniazdupy #filozofia
  • 15
@znicz: moją podstawą jak i całym rozszerzeniem tezy, jest to ze nie ma najmniejszych dowodów. Równie dobrze mogłabyś wierzyć w postacie z anime, mimo ze to tylko rysunki, no ale daj dowód, że nie istnieją w prawdziwym życiu xD