Aktywne Wpisy
Przechodzę przez sytuacje z powodu których nie jeden się zabił. Nawet znam przypadek.
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
Płaczę albo wale w podłoge z bezsilności. Od matki jedyne co słyszę to tylko "życie to ci dopiero dokopie", albo że wcześniej nie przypuszczała że "jestem aż takim gównem."
To że to nie jest zdrowe ani normalne to wiem. Ale czy Wasze też takie są? Pytam poważnie. Na ile toksyczność rodziców jest w powszechna na tagu #przegryw, a
tomrex88 0
Moglibyście być w związku z wyższą od siebie dziewczyną?
- Tak 61.5% (56)
- Nie 38.5% (35)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
22/30 - challenge
Na start dziękuję za miłe słowa i, że się o mnie martwicie. :D Ale spokojnie, lecimy do końca, najwyżej prowadzący się zmieni w międzyczasie. :P
ja pierdziele jak ja kocham zycie wlasnie pije sobie herbatkę w domu, stolec zwalony, najedzony zumpkom z vifon. Nic mi wiecej nie potrzeba ogladam sobie rzeczy o bajkach z dzieciństwa na youtube, kotek siedzi mi na kolanach. Przypominam stolec zwalony wiec zero potrzeb zero masy umywalkowej w jelitach nie musze z nikim walczyc bo nie mam o co. Mam hajsy mam zupki i bezpieczenstwo i stolec zwalony. Pozdrawiam
Smak: Serowy
Producent: #vifon
Produkcja: Made in Vietnam
Gramatura: 65g
Zawartość: Kluski, spora saszetka proszku
Cena: 1.79zł
Dostępność: Topaz Express, ABC, sklepy osiedlowe
Skład:
Recenzja:
Zacznijmy od początku. Proszek w tej zupce niemiłosiernie wali, i nie wiem, może przesadzam, ale absolutnie jedyne z czym jestem w stanie zidentyfikować ten zapach to wymiociny po zakrapianej imprezie. No ale dobra, nie będziemy oceniać książki po stronie tytułowej. Po zalaniu jest dobrze, choć dalej nie jest to jakiś specjalnie przyjemny zapach, panie to jak ser, ale wiecie ten z serii bardziej intensywnych zapachowo i smakowo. Wizualnie - w przeciwieństwie do Sera w Ziołach - zupełnie nie mętna, kolorek ładny i pływają spore kawałki natki pietruszki. Smakowo jest dobrze, choć w kwestii samej wody radzi sobie gorzej niż Ser w Ziołach z dnia pierwszego czy nawet 4 Sery z dnia jedenastego. Każda z tych 3 zupek jest inna, ta jest taka bo ja wiem zgorzkniała, kojarzy mi się strasznie z takim mega ciemnym serem, najchętniej bym porównał te zupki do konkretnych serów, ale nie znam się na serach, więc mogę powiedzieć jedynie tyle. :P Po prostu czysto przyjemnościowo Ser w Ziołach i 4 Sery jadło się lepiej. Na plus, że nie było tu saszetki z olejem jak w większości Vifonów, bo popsuło by to całość masakrycznie. Makaron. I to jest absolutnie cała siła tej zupki. Po samym smaku powiedziałbym, że to totalna średni00wa, ale ten makaron robi tu taką robotę i tak G E N I A L N I E komponuje się się z jej smakiem, że naprawdę każda łyżka bez nabrania makaronu jest łyżką straconą. Można powiedzieć, że zupka ma zupełnie dwa oblicza. Z warzywek natka pietruszki, która smakuje świetnie i jest w dość sporych kawałeczkach.
Plusy:
+ w połączeniu z tą zupką makaron od Vifona wchodzi na zupełnie nowy poziom
+ natka pietruszki elegancka
+ brak saszetki z olejem palmowym
Minusy:
- proszek jak i gotowy produkt pachnie słabo
- sama woda jest max. 5/10
Podsumowanie:
Kolejna zupka Vifona w której makaron kradnie całe show. Ten produkt umocnił mnie tylko w przekonaniu, że bonusowy olej w zupkach to jest nieporozumienie. Generalnie czysto smakowo moim zdaniem wśród serowych zupek król jest jeden - Ser w Ziołach, jednakże Vifon Serowy przygotowany na zasadzie: mniej wody, dobrze wymieszana całość; przebija inne zupki serowe całokształtem. Ocena końcowa ode mnie to: 8/10 ponieważ można się przejechać i odbić od niej ze względu na zupełnie średni zapach i smak wody.
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #dailyzupka