Wpis z mikrobloga

#pcmasterrace #gry #gothic

Czy tylko ja uważam, że rebalans jaki zrobili w Nocy Kruka to totalna kupa? Uważałem tak wiele lat temu i teraz jak wracam do G2:NK nadal nie mogę się nadziwić czemu tak postanowili to popsuć. Nawet przez tyle lat nie jestem w stanie się przekonać do tego popsutego IMO systemu.

Zamiast po prostu w miarę przemyślanego levelowania mamy jakiś dziwny symulator excela gdzie trzeba z góry sobie policzyć ile trzeba zapakować w skilla na punktach, co jest teraz po prostu nieprawdopodobnie drogie (i coraz droższe później), bo jak nie zrobimy full optymalizacji używając metagamingowej wiedzy to się okaże że pod koniec gry nam braknie statów aby używać end-gamowych broni lol. W G2 też trzeba było troszeczkę z tego co pamiętam pokombinować aby osiągnąć 100 w statsie, ale to była sama końcówka a nie jakieś posrane buildowanie od samego początku żeby się nie wywalić na ryj znienacka później, bo się nagle okazuje że jeden punkt stata kosztuje nas 5 PNów i się okaże, że za #!$%@? nie dociągniemy już do tego np. 160 czy ile tam potrzeba.

Nie mogli po prostu z racji większej liczby nabijanych lvli podnieść capy tak jak podnieśli ze 100 do 200, zostawić cały czas te same koszty statsów i wypieprzyć te zbędne power-upy albo zmienić je po prostu na expa? Samo dolevelowanie do 200 w statsie i tak kosztowałoby 19 lvli wywalonych tylko w tym celu a przecież są jeszcze inne wydatki (system levelowania dwóch rodzajów broni z vanilli też był fajnym sinkiem, bo wymuszał interdyscyplinarność, przez co mogliśmy się później przekonać do innego rodzaju broni i sobie przeskoczyć nie wydając miliona lvli na to). Wtedy przynajmniej dałoby się ten rozwój po prostu przeprowadzać nie zastanawiając się zbytnio nad nim i pakując punkty w to co się chce i/lub jest potrzebne. Robić questy i spokojnie levelować bez stresu że nam zaraz gdzieś coś braknie jak nie dooptymalizujemy.

A nie NO MUSZĘ DOBIĆ SIŁĘ DO 94 PUNKTÓW I POTEM PRZEZ 20 DNI MUSZĘ CHODZIĆ SIĘ MODLIĆ DO KAPLICZEK + KORZYSTAJĄC Z MOJEJ MAGICZNEJ WIEDZY Z DUPY WIEM, ŻE W GRZE BĘDZIE JESZCZE XX PUNKTÓW Z TABLICZEK I TYLE I TYLE SZCZAWIÓW #!$%@? ZE SMOCZYMI KORZENIAMI KTÓRE SĄ TU I TU I TO MI POZWOLI DOBIĆ DO XXX PUNKTÓW NA STYK

No #!$%@?, po co to było?
  • 30
@JakTamCoTam: No ale musisz się tym przejmować i sobie policzyć do ilu musisz pompować staty własne zanim się za powerupy weźmiesz... Jakby tylko zrobili tak, że powerupy liczą się jako bonus jak np. amulet czy inny pas cnoty, to problemu by w większości nie było.

Aczkolwiek te #!$%@?ące nuke-krytyki i #!$%@? mechanika obrażeń to jest już raczej nie do obrony.
Dopiero w modach musieli to poprawić


@JakTamCoTam: Gdzie to poprawili niby? System jest rakowy o tyle że musisz grindować, bo ci braknie skillpointów które schodzą tutaj jak #!$%@? na byle gówna.
@Khaine:
Tutaj sprawa jest znacznie bardziej rozbudowana:

Balans w 1nce był dobry - była to gra, gdzie było się nastawionym na fabułę, zwiedzanie było bonusem - zamknięty świat, ograniczona ilość expa. Do tego lvlowanie dmgu - gracz stopniowo dostaje coraz to lepsze bronie, a zadawane obrażenia są w sporym stopniu od tego jak twardy jest przeciwnik - jeśli gracz nie jest jakimś hardcore'owym poj***m, co w pierwszym rozdziale ładuje wszystko w
tak to jest, jak wydawca słucha swoich najbardziej wytrwałych fanów. Jeśli postanowiło się wybić wszystko co tylko da w każdym z rozdziałów i zwiedziło każdy zakamarek, to nie dziwne było, że przykokszona postać ułatwiała mocno rozgrywkę, a naturalne granice tworzone silniejszymi stworami były łamane


@Edi93: O to to, dokładnie. Gra jest zaprojektowana pod to że ktoś będzie biegał po całej mapie przez 20 godzin w pierwszym rozdziale, wytłucze każdego moba, dopakuje
wrogowie zawsze zadawali stałą wartość obrażeń


@Edi93: Tylko potwory. Ludzie i orkowie też mają kryty, więc jest dokładnie ta sama sytuacja. 5 dmg albo zajebuje na miejscu.