Wpis z mikrobloga

@adamtg: w wielu kwestiach są podobne, różnice to niuanse w stylu większy i kolorowy ekran, trochę inaczej rozwiązane segmenty (widać nazwiska followersów ze Stravy i działają segmenty "downhillowe").

Jeszcze nie robiłem długich tras z nawigacją, ale czuję że Wahoo ma lepiej rozwiązane zmienianie trasy w trakcie jazdy (z telefonu sobie wysyłałem i się zmieniało). No i wczoraj mnie Garmin wkurzył jak dotyk przy 3 stopniach działał jak chciał i nie
  • Odpowiedz
@panato: hej. powiedz czy duża różnica jest między boltem a 530/830 - interesuje mnie bolt ale niestety navi nie naprowadzi Cię na trasę jak zboczysz lub przejedziesz. Ogólnie byłem za boltem teraz myśle o 530 ostatecznie o Roam
  • Odpowiedz
@marecq: zależy co cię interesuje. Jeżeli nawigacja to milion razy wygodniejsze dla mnie jest wyciągnięcie telefonu, wybranie jakiegoś punktu w komoot lub w ich natywnej aplikacji i automagiczne przesłanie tego do urządzenia. Podobnie z plikami gpx. Garmin takiej magii nie ogarnia.

Ale ogólnie jakiejś dużej różnicy nie ma miedzy tymi urządzeniami. Ot kolorowy i większy wyświetlacz w garminie. Reszta ficzerów jak wyrównanym meczu bokserskim - punkcik tu dla Bolta, tam
  • Odpowiedz
@panato: Dzięki za odpowiedz, ogólnie jeżdżę rekreacyjnie(nie trenuje) Często jeżdżę w miejsca które nie znam i martwi mnie trochę ta navi, że jak zbocze z trasy to mnie nie poprowadzi z powrotem tylko czy jest sens dopłacać 500 złociszy za ten szczegół, trudno mi się zdecydować.
  • Odpowiedz
@marecq: jak wspomniałem - za to masz inne bonusy - lampki migają w kierunku skrętu, nawet jeżeli nie masz odpalonej mapy. Zbliżenie mapy to banalne kliknięcie na boczne przyciski vs zabawa w celowanie w ikonki (przynajmniej w 830). No i wrzucanie innych tras jest banalne i wygodne. Na tym polu garmin leży kompletnie.

A minus nawigacji, która sama sobie wylicza nową trasę jest taki, że jak źle skręcisz to ci
  • Odpowiedz