Wpis z mikrobloga

@tr0llk0nt0: masz na przykładzie, modliłem się prawie codziennie od 8-9roku życia do końca gimnazjum. Nie opuściłem żadnej mszy świętej w niedzielę( może jedynie jak wesele jakieś było to tylko w sobotę wieczorem byłem na mszy weselnej). Chodziłem na 90% rorat/dróg krzyżowych, Wielki Piątek,Sobota.... Zawsze byłem. Wszystkie święta w kościele. Nic dobrego nigdy mnie nie spotkało. Zawsze do wszystkiego musiałem dojść sam ciężkimi długimi godzinami uczenia się i ćwiczeń. Efekt? Skończyłem na