Wpis z mikrobloga

W mediach pojawiają się informacje, powtarzane za WHO, że około 80% zachorowań to przypadki lekkie. Potem pojawiają się rozmaite opinie, że większość ludzi nawet się nie zorientuje że jest na coś chora, albo nie odróżni tego od zwykłego przeziębienia.

Media "zapominają" poinformować, jaka jest definicja "lekkiego przypadku" wedle WHO.

Dla WHO, lekki przypadek - "mild case" - to każde zachorowanie, które nie wymaga podłączenia pacjenta do aparatury tlenowej, respiratora i tym podobnych. Nawet jeśli rozwinie się u pacjenta zapalenie płuc, ale będzie miał szczęście i uda mu się jakoś przetrwać najgorszy tydzień bez podłączenia do maszyny, zostanie zaliczony jako LEKKI PRZYPADEK.

Najczęściej występujące objawy u chorych to:

fever (87.9%), dry cough (67.7%), fatigue (38.1%), sputum production (33.4%)


Przy czym z relacji wiemy, że wielu "lekkich" pacjentów (chociaż oczywiście nie wszyscy) opisuje tę chorobę jako "najgorszą grypę w życiu".

I dalej - jak samo WHO informuje - chociaż nie ma pewności ile w sumie jest przypadków choroby u osób, które nie wykazują objawów w ogóle, to na podstawie zebranych danych wydaje się, że jest to niewielka ilość. Zdecydowana większość nie będzie miała okazji przechorować COVID19 bezwiednie.

The proportion of truly asymptomatic infections is unclear but appears to be relatively rare


Źródło

#koronawirus #covid19 #2019ncov
  • 13
@LordEldingar: ale to nie jest tak, że przetrwanie zapalenia płuc bez respiratora to jest nie wiadomo jaki wyczyn. Zdecydowana większość zapaleń płuc (mówię tu o zapaleniach o różnej etiologii) nie wymaga wentylacji mechanicznej. Już tak nie demonizuj zapalenia płuc, to nie jest jakaś nie wiadomo jak ciężka choroba (choć oczywiście potrafi być śmiertelna).
@biegajacy__stetoskop: nie demonizuję - mój wpis to odpowiedź na twierdzenia, dość powszechne ostatnio, że 80% ludzi "nawet się nie zorientuje". Ciężko nie zauważyć zapalenia płuc, i nawet jak będzie przebiegać modelowo (tj. bardzo dobrze dla pacjenta) to i tak jest to bardzo nieprzyjemne.

Chociaż oczywiście może też być przebieg bez zapalenia płuc - wciąż, będzie to prawdopodobnie dość ciężkie "przeziębienie", a nie lekki katar.
@LordEldingar: oczywiście, żadna choroba nie jest przyjemna. Ja natomiast odnoszę się do tego zdania:

ale będzie miał szczęście i uda mu się jakoś przetrwać najgorszy tydzień bez podłączenia do maszyny,

to nie jest jakieś wyjątkowe szczęście, bo jak sam zauważyłeś wiele z tych osób rozwija zapalenie płuc a hospitalizacji wymaga ok. 20% na OIT jeszcze mniej.
@LordEldingar: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@banlabond00: zdecydowana większość mutacji jest niekorzystnych. Druga sprawa jest taka, że większa śmiertelność = mniejsza zakaźność, między innymi dlatego zniknął SARS (wirus z tej samej grupy co SARS-Cov-2) był bardziej śmiertelny. Wiec zmutowany szczep o większej zjadliwości nie będzie się tak rozprzestrzeniać
  • 0
@LordEldingar "Przy czym z relacji wiemy, że wielu "lekkich" pacjentów (chociaż oczywiście nie wszyscy) opisuje tę chorobę jako "najgorszą grypę w życiu". "

Ciekawe. Masz jakieś źródło? Chętnie poczytam.