Wpis z mikrobloga

Czołem Mirki i Mirabelki,
piszę tutaj z nastepującą sprawą. W Gdańsku jest sobie taki sklep jak Pierre Carde w Galerii Forum, który od dawna nie radzi sobie finansowo. Od jakiegoś czasu już krążyły plotki po sprzedawcach i nie tylko, że sklep zostanie zamknięty. Pracuje tam mój #rozowypasek, która dzisiaj była głównym 'aktorem' następującego wydarzenia:

Do sklepu wpadła szefowa sklepu (ponoć jej oficjalne stanowisko to Coach, nie pytajcie nie wiem), która wzięła każdą sprzedawczynię na zaplecze za zamknięte dni, gdzie pokazywała rzekome nagranie, które sporządziła im z ukrycia, gdzie pokazane jest jak.. wychodzą ze sklepu GDZIEŚ (co ważne, magazyn tegoż sklepu znajduje się gdzieś daleko od samego sklepu i niejednokrotnie jest potrzeba aby do niego wyjść) i go zamykają. Z tego co zdołała powiedzieć moja narzeczona, która nie należy do osób, które trudno przestraszyć niestety, wyszły do magazynu, aby coś przygotować do wysyłki, więc wszystko w ramach pracy. Sęk w tym, że ta szefowa zarzuciła im, że nie było ich aż 43 minuty (nie pokazała tego na nagraniu, twierdzi, że ma nagrane i pomijam kwestię obowiązkowej godzinnej przerwy gdzy się pracuje systemem 12h.) i w skrócie mają do wyboru albo dyscyplinarkę rzekomo za niedopełnienie obowiązków, albo porozumienie stron z terminem 29 luty.

W skrócie - logiczne jest to, że szefowa szuka cięcia kosztów jak najszybciej, stąd te dziwne zagrywki, zastraszanie w zamkniętym pokoju i tym podobne, podsuwanie rozwiazania umowy pod nos, ale cholera, co z tym można zrobić?

Wiadomo, najprostszym rozwiązaniem jest iść do psychiatry, wzięcie L4 i ciągniecie go do czasu nieznalezienia nowej pracy, ale to na dobrą sprawę w żaden sposób nie 'uderzy' w pracodawcę.

Co sądzicie warto w takiej sytuacji zrobić? Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi.

#afera #pracbaza
  • 9
@Katedra_z_chlebkiem: Była przyparta do muru i zniszczona psychicznie i podpisała za porozumieniem. Osobiście nie mam do niej sapów o to, jestem w stanie sobie całą sytuację wyobrazić. Dlatego raczej sprawa pójdzie do sądu pracy.

@em__: Wiadomo, ale pieniądze już potem wypłaca ZUS, o to się nie martwię.
@fruziazuzia: Nie były tego świadome, to na pewno. Z tym też jest wiele niespójności typu - czy faktycznie nie można nagrywać ludzi w galerii - miejscu publicznym? Wydaje mi się, że nie, ale nie mam pewności ( ͡° ʖ̯ ͡°)