Wpis z mikrobloga

@KozakCzerwony: Czas w szkole, czyli 70% niepotrzebnych informacji, w miejskich szkołach mieszanina patusiarni, nauczyciele bez powołania, #!$%@? z materiałem, bo program trzeba zrobić, no i walenie prac domowych.

Nie no, jest za czym tęsknić xD.
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: Ze stylu w jakim odnosisz się do przedmiotów szkolnych wnioskuję, że jesteś jeszcze w liceum. Fajnie, że trafiłeś na kumatych nauczycieli, niestety, większość z nich jest nauczycielami dlatego, że poszli studiować jakiś kierunek, który nie ma praktycznego przełożenia, albo byli najgorsi na roku, ale żyć za coś trzeba więc poszli na pedagogikę. Tacy ludzie są sfrustrowani swoim nieudacznictwem życiowym i przekładają to na uczniów, psychicznie im dopieprzając. Żeby odbić
  • Odpowiedz
@trzydrzwiowypentaptyk ja uczestniczyłem aktywnie w zajęciach. Zadawałem pytania, spierałem się, zgłaszałem. Prosiłem o wytłumaczenie jak nie rozumiałem. Dzięki temu zapadało mi w pamięć. Najprostsze były te przedmioty gdzie nudnie dyktowano wiedzę do zeszytów. Taki mam dar że jak coś przeczytam dwa razy z rzędu to zwyczajnie to pamiętam. Zero wysiłku i dobre oceny. Są na świecie i tacy ludzie.
  • Odpowiedz
@LolsLols ostro przestrzeliłeś. A młodym ludziom jakby zabrać smarfony to się robią bezradni jak dziecko we mgle. Trudno żeby ich interesował protest jak ulubiony tag wykopu to patostremy. A taki nauczyciel przecież zmusza do wysiłku wykraczającego poza otwarcie monsterka i cziperkow. Zauważ że w temacie jaka to zła szkoła jest i złe nauczyciele najwięcej krzycza dobre chłopaki z ostatniej ławki i zaszczute przez rodziców kujony z pierwszej. Większość wspomina szkole dobrze
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: ale on ma rację! Nie było bardziej poyebanego czasu pod względem nauki od szkoły średniej (liceum). Uczenie się byle czego, mnóstwo bezsensownych sprawdzianów i kartkówek zakończonych idiotyczną maturą, której oblanie tak naprawdę sprawia, że ma się przesrane przez kolejne lata. Studia to bzdurka, każdy egzamin można poprawić nierzadko wielokrotnie zależnie od przedmiotu, poza tym to już jest kształcenie dla siebie a nie z debilnego obowiązku.
  • Odpowiedz
@GnijacyNissan: zawsze mi było żal tych słabujących umysłowo co musieli zapierdzielać w szkole żeby ogarnąć materiał ( ͡° ʖ̯ ͡°) Mam nadzieję Mirku, że choć pracę masz taką że już nie musisz męczyć biednej głowy i żyjesz spokojnie od małpki do małpki.


@WiesniakzPowolania: no tak, bo projekty same się zrobią, szczególnie na studiach.

Poza tym rozumiem, że ty nigdy nie musiałeś się niczego uczyć.
  • Odpowiedz
pracy nie muszę #!$%@?ć po swojej dniówce i przygotowywać na następny dzień, bo mnie nauczyciel #!$%@? na koniec roku i nie muszę #!$%@?ć do matury jak #!$%@? zwierzę


@GnijacyNissan: jak czytam takie komentarze to dostaje raka. Pięknie was korporacje wyszkolily, nawet nie musi być kampanii motywujących do pracy, wy sami robicie wokół niej otoczkę zajebistosci która przewyższa, bagatela, czasy kiedy nic się nie robi czyli tak do 20 go roku
  • Odpowiedz
@KozakCzerwony jedyne co mi się w szkole podobało to godziny. W sensie że w poniedziałek na 9 we wtorek na 8 np, to że czasami w piątek polski odwołali i wcześniej do domu itp. Tego mi właśnie brakuje w pracy
  • Odpowiedz
Czas w szkole, czyli 70% niepotrzebnych informacji, w miejskich szkołach mieszanina patusiarni, nauczyciele bez powołania, #!$%@? z materiałem, bo program trzeba zrobić, no i walenie prac domowych.

Nie no, jest za czym tęsknić xD.


@DrDevil: Tęskni się jedynie za młodym wiekiem. A według mnie szkoła mi go w dużej mierze zmarnowała.
  • Odpowiedz