Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie rozumiem powodu rozstania...

Mam 26 lat i jestem sam. Niedługo po Walentynkach rzuciła mnie dziewczyna, 21 lat, pierwsza i jedyna dotąd. Byliśmy razem od kilku miesięcy. To dzisiaj nie umiem się pozbierać. Ona jest (nie chcę pisać, że była, jest dalej!) dla mnie wszystkim, ona jest jak anioł w ludzkiej skórze. Wiązałem z nią przyszłość, dałem jej przez ten czas wszystko co miałem najlepszego.

Byłem dla niej najlepszym, jakim sobie tylko mogłem wyobrazić. Wysłuchiwałem jej problemów, rozmawiałem z nią, pomagałem finansowo (pracuję już dobrych kilka lat, ona studiuje dziennie), wszystkie randki inicjowałem i opłacałem sam. Na te nieszczęsne Walentynki zabrałem ją jeszcze do Krakowa na wycieczkę i sam zafundowałem wyjazd, mimo że mamy tam prawie 400 kilometrów.

Powód jaki podała to to, że "musi odnaleźć siebie". Tłumaczyła, że nie chodzi jej o to, że ja byłem zły, tylko że potrzebuje przestrzeni, potrzebuje sobie poukładać w głowie to wszystko i właśnie odnaleźć siebie. Przeprosiłem ją i tak z góry za wszystko złe, co mogła do mnie czuć. Miała zmieszaną minę, nie powiedziała ani słowa, także nie wiem, czy faktycznie czegoś nie schrzaniłem po drodze...

Chciałem się Was zapytać, czy Wy tu widzicie powód rozstania i czy mogę coś zrobić, żeby się jakoś poprawić w jej oczach? O co chodzi? Ona studiuje dziennikarstwo, ma możliwość wyjazdu na wymiany zagraniczne, boję się, że jak już wyjedzie na dłuższy czas, to o mnie zapomni i ta gorąca, szczera miłość którą mnie obdarzyła całkiem wyparuje. Przyznam się Wam, że w głowie już na wakacje planowałem zaaranżować jakąś wycieczkę do Wenecji i oświadczyć się jej... Czy ona nie mogłaby zaznać tej przestrzeni i odnaleźć się przy mnie? Czy potrzebne było zmarnowanie tylu wspólnych pięknych chwil?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania

Tłumaczyła, że nie chodzi jej o to, że ja byłem zły, tylko że potrzebuje przestrzeni, potrzebuje sobie poukładać w głowie to wszystko i właśnie odnaleźć siebie. Przeprosiłem ją i tak z góry za wszystko złe, co mogła do mnie czuć. Miała zmieszaną minę, nie powiedziała ani słowa


Miras przeczytaj sobie to zdanie kilka razy, na pewno ja wystarczająco przeprosiłeś? Spróbuj jeszcze raz z kwiatami i prezentem. Może jakbyś założył obroże
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania miałem podobnie. Moja rada to daj sobie spokój, inaczej będziesz dla niej zawsze opcją zapasową. Takim bezpiecznikiem do którego będzie mogła wrócić. Uwierz mi takie rzeczy ciągną się latami a ty stracisz najlepszy czas na urojenia.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Mireczku to była miłość bez wzajemności. Czasami możemy być najlepsi dla kogoś ale i tak temu komuś nie podpasujemy. Nie zaiskrzyło jedynie Ty czułeś chemię. Nie wiem ile byliście razem. Jak krótko to Ty się tu za bardzo zaangażowałeś. Jak długo to laska Cię oszukała. Niestety niektórzy są w związku tylko żeby być bo głupio (w ich mniemaniu) być samemu. Zapomnij o niej.
  • Odpowiedz
Miałem podobnie. Urwij z nią kontakt. Nic z tego nie będzie. Straciła Tobą zainteresowanie. Najpewniej ma kogoś. Lub ma kogoś na oku. Lub chce mieć kogoś innego na oku. Tylko jej wadzisz. Dodatkowo jest młoda. Chce się wyszaleć. Jeśli chcesz, żeby wszystko się dla Ciebie skończyło dobrze, to:
1. Pokochaj siebie.
2. Weź się za swój wygląd. Zainwestuj w dobrego fryzjera, w dobre ciuchy. Zadbaj o dietę, sylwetkę, zacznij biegać lub regularnie ćwiczyć.
3. Znajdź w życiu coś, co sprawia Ci przyjemność. I to rób.
4. To bardzo ważne, ale serio - jeśli chcesz z kimś kiedyś stworzyć dobry związek, to pokochaj i szanuj przede wszystkim samego siebie, swoje zalety. Nie myl tego z arogancją lub popadaniem w egocentryzm.
5. Unikaj zakładania kont na portalach randkowych. Olej badoo, tindera i tym podobne.
  • Odpowiedz