Aktywne Wpisy
Mieszkam z dziewczyną. Mieszkanie jest moje, ja płacę rachunki, ja kupuję większość jedzenia. Ona zarabia minimalną krajową (ona pracuje nieregularnie, kilka dni w tygodniu) i swoją pensję przeznacza praktycznie "na siebie".
Sytuacja z wczoraj:
Ja budzik 6:15, na 7 w pracy żeby zarabiać pieniądze, jak co dzień.
Moja dziewczyna spała do 12:00, wstała o 12:30, poszła do sklepu, zrobiła zakupy na obiad (za mój hajs) i przygotowała obiad.
Przygotowując obiad wstawiła relacje
Sytuacja z wczoraj:
Ja budzik 6:15, na 7 w pracy żeby zarabiać pieniądze, jak co dzień.
Moja dziewczyna spała do 12:00, wstała o 12:30, poszła do sklepu, zrobiła zakupy na obiad (za mój hajs) i przygotowała obiad.
Przygotowując obiad wstawiła relacje
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/5afd294aa18c751983a8b34181d3f1ab6be20dd9843849691cf42d2ea5438dcf,q60.jpg)
arinkao +102
Jajka w sosie chrzanowym, ziemniaki, duszona na maśle marchewka (ʘ-ʘ)
Bardzo pospolicie, ale przyznać się kiedy ostatnio jedliście jajka z sosem chrzanowym? Ja chyba kilkanaście lat temu na stołówce u mamy w pracy.
Zapomniałam że istnieje takie combo, było pyszne, będę robić częściej ale z rzadszym sosem i z koperkiem który tu bardziej pasuje.
#arinkaofood
#gotujzwykopem #jedzzwykopem
Bardzo pospolicie, ale przyznać się kiedy ostatnio jedliście jajka z sosem chrzanowym? Ja chyba kilkanaście lat temu na stołówce u mamy w pracy.
Zapomniałam że istnieje takie combo, było pyszne, będę robić częściej ale z rzadszym sosem i z koperkiem który tu bardziej pasuje.
#arinkaofood
#gotujzwykopem #jedzzwykopem
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/c590386c04aab464a2c966f0fa2715c4460ed0f6467909365e7d9b0438e94403,w150.jpg?author=arinkao&auth=fc8f33d80837adf0c3675d085780076e)
Z jednej strony mamy nowego wirusa o niespotykanie problematycznych właściwościach (długi okres bezobjawowy, wysoka zaraźliwość, brak szczepionki, brak leku, konieczność hospitalizacji sporego procenta zarażonych, testy tylko częściowo skuteczne). Jedyną skuteczną bronią jest szczelna kwarantanna.
A z drugiej strony mamy światową politykę i gospodarkę oparte o międzynarodowe łańcuchy dostaw - wszyscy bardzo korzystają, ale przez to żaden kraj nie jest w pełni samowystarczalny. Zamknięcie fabryki w Wuhan uniemożliwia Francuzom kupno ulubionego auta, a Amerykanom iPhone’a.
Nagłe, długotrwałe zamknięcie głównych światowych szlaków handlowych spowoduje recesję, jakiej zglobalizowany świat jeszcze nie widział. Masowe zwolnienia, głód, przestępczość, panika, terror, walka o zasoby, run na banki. Kwarantanna globalna jest więc niepożądana.
Nie jest to jakaś teoria spiskowa. Tak wygląda współczesna rzeczywistość, globalne zmiany wymagają czasu na dostosowanie się miliardów ludzi, a wykładnicze tempo rozpowszechniania się wirusa nie daje na to szansy. Współczesna światowa produkcja polega na ciągłych dostawach bieżących, a nie składowaniu wszystkiego wszędzie na zapas. Uruchomienie zastępczej produkcji jednej tylko części wewnątrz kraju zajmuje conajmniej miesiące mając już wszystko na miejscu. Bez światowych dostaw: Impossible.
Aktualnie miliard ludzi jest w różnego typu kwarantannach, a ogniska wirusa istnieją poza terenem Chin (choćby licząc sam tylko statek w Japonii). Definicję pandemii wg standardu WHO już spełniliśmy.
Ogłoszenie pandemii wbrew pozorom jeszcze nie nastąpiło (WHO ogłosiło tylko zagrożenie pandemią). Zdaniem wielu oficjalne ogłoszenie pandemii i rekomendacja blokady wszystkiego nie nastąpią nigdy, gdyż się to nie opłaca nikomu. Skutki globalnej paniki pandemicznej ZNACZĄCO przewyższą skutki spokojnego globalnego rozpowszechnienia się wirusa.
Wbrew śmieszkom denialistów, epidemia nie zatrzymuje się wraz z ciszą medialną. Jedynym źródłem informacji o wirusie dla światowych mediów są aktualnie byty czysto polityczne: rząd Chin, WHO, rządy innych krajów. Ich decyzje w przeszłości były nie jednokrotnie kontrowersyjne oraz błędne.
Przyszłości nikt nie zna. Istnieje wiele czynników i doniesień (np. brak wpuszczenia obserwatorów WHO), które sugerują, że Chiny jeśli już, to nie prędko uzyskają kontrolę nad wirusem. Szczepionka jest szansą, na którą wszyscy bardzo liczą, ale nie powinni, bo to jak liczenie swoich zarobków wliczając przyszłe wygrane w Totolotka.
Niezależnie od realizowanego przez rządy scenariusza i faktycznego rozwoju sytuacji, my też w takiej sytuacji nie powinnismy panikować, tylko siebie i rodzinę spokojnie przygotowywać. Nic tu się nie dzieje nagle, jest to wielomiesięczny maraton, prawdopodobnie coroczny. Nie będzie żadnej skrajności (śmierć wszystkich albo nikogo).
PS: Z racji, że podwojenie liczby zarażonych następuje co 7 dni (bez kwarantann), to w takim kraju jak Polska czas do wykrycia oficjalnymi testami osób zainfekowanych liczony musi być w bardziej w tygodniach/miesiącach niż godzinach...
https://www.reddit.com/r/China_Flu/comments/f5srou/i_believe_pandemic_is_here_but_not_being/?utm_source=share&utm_medium=ios_app&utm_name=iossmf
#2019ncov #koronawirus #kalkazreddita #przemyslenia
@seanconnery: xD i dlatego świat stanął podczas pandemii AH1N1 w 2009 i wszyscy siedzieli w domach? XD
@alphabeta: od miesiąca jest to powtarzane. "poczekaj 2 tygodnie, wtedy się rozwinie". Mijają dwa tygodnie i co? "poczekaj dwa tygodnie". Od początku stycznia powtarzacie to samo, wcześniej tymi roznosicielami mieli być uciekający z Wuhan i jakoś tej grasującej epidemii w Europie czy USA nie widać.
@invisibleborder: kurde juz jestem denialista, bo nie chce mi sie panikowac o 10 z kolei 'epidemie', ktora przezylem? Pamietaj, amerykanskie MRE ma najlepsze obiady i sie same gotuja, za to francuskie maja dobre deserki. Nie zapomnij o toalecie kompostujacej do bunkra.