Wpis z mikrobloga

Podbij do dziewczyny. Zacznij z nią gadkę. Widać, że laska ewidentnie jest spięta/zestresowana/czuje się niekomfortowo w tej sytuacji. Żeby rozluźnić atmosferę (chyba) powiedz do niej:

"A co ty, nieśmiała jesteś czy co?? huehuhuehehehhhee"

Robisz. To. BARDZO. Dobrze.

#logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #pracbaza i trochę blisko tematu #tinder #zwiazki
  • 19
@pregunta: @xaliemorph: A może po prostu typ też nie ogarnia jak się zachować w takiej sytuacji i sam był nią zdenerwowany i nie wpadł jak inaczej zareagować?

Uliczni podrywacze to też ludzie, a większość ludzi (szczególnie młodych) po prostu nie ma wysokich umiejętności ogarniania wielu niestandardowych sytuacji społecznych, za to praktycznie 100% typów musi próbować podrywać typiary, stąd większość tych podrywów wygląda mało zręcznie i nie jest specjalnie przyjemna dla
@lubiepepsi2137: Akurat z tym się nie zgodzę, poznawanie w realu jest sto razy lepsze niż przez internet. Tylko to trzeba zrobić w odpowiednim kontekście, na imprezie wśród znajomych, na koncercie, w knajpie, nawet w klubie jeśli ktoś lubi. Generalnie w miejscach, w których ludzie są otwarci na poznawanie nowych osób, a nie w przypadkowych sytuacjach typu na ulicy czy w autobusie.

Aha, no i jeśli ktoś nie ma doświadczenia w rozmawianiu
Tylko to trzeba zrobić w odpowiednim kontekście, na imprezie wśród znajomych, na koncercie, w knajpie, nawet w klubie jeśli ktoś lubi.


@janeeyrie: A co jeśli ktoś nie jest zapraszany na imprezy, bo nie ma znajomych?
Na koncercie jest za głośno, więc to średnie miejsce, chyba że przed albo po, ale jeśli jedzie się na koncert z kimś, to też raczej rozmawia się ze znajomymi, a nie olewa ich po to, by
Bo do tego też trzeba mieć z jednej strony pewność siebie, ale z drugiej umiejętność wyczucia kiedy dziewczyna nie jest zainteresowana albo czuje się niekomfortowo.


@janeeyrie: Tego można się nauczyć podchodząc do dziewczyn na ulicy.
Ja czasami podejdę jak mam fajny humor a dziewczyna wydaje się sympatyczna. Jedne są zamknięte, ale większość reaguje pozytywnie.
Jak byłem młodszy też pewnie moje niektóre podejścia wyglądały dziwnie. To tylko kwestia wprawy i obycia.