Wpis z mikrobloga

#!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak rozrywek,
brak pieniędzy na jakiekolwiek wakacje, ciuchy kupowane raz w roku
albo co miesiąc w szmateksie, brak pieniędzy na rozwój swoich dzieci,
"tate tate jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 60 zł miesięcznie - niestety synek,
w tym miesiącu już dostałeś buty na zimę, przykro mi, idź oglądać Szymka Majewskiego hehe xD",
zapuszczona żona, która nie dba o siebie, bo nieważne jak #!$%@? będzie wyglądała
i tak jej nie rzucisz, a ona o tym dobrze wie, że żadna inna cię nie będzie chciała,
czas będzie ci upływał szybko, bardzo szybko "to już Sebastian idzie do gimnazjum?",
rok jak miesiąc, 10 lat jak rok, nim się obejrzysz będziesz w wieku 50 lat robił bilans swojego życia
i mówił sam do siebie:

Janusz Pawlacz, lat 50, nic w życiu nie osiągnął, nigdzie nie był, nic nie widział, nigdy nie żył.


#pasta #heheszki #nosaczfeels
tusk - #!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak rozrywek,
b...

źródło: comment_gzdHSw4TsLNgNEOe7NYF701Ic8Gqayrr.jpg

Pobierz
  • 50
@tusk najstraszniejsze jest to, że to jest bardzo prawdziwe. Z drugiej jednak strony są ludzie, którzy czują się szczęśliwi w takiej sytuacji - taki np: mój ojciec. Nigdzie nie był, nic nie widział, 40 lat pracował (33 lata w jednej pracy) żeby dzieci z głodu nie padły, nie miał kasy żeby zapewnić mi i moim braciom multum rozrywek i co? No skubany się niczym nie przejmuje - pomajsterkuje na swojej ukochanej działce,
@tusk: Najgorsze jest to, że tacy ludzie nawet przez chwilę nie pomyślą, że być może nie powinni się rozmnażać bo tylko swoją biedą umysłową jak i materialną niszczą życie swoim potomkom. Gdzie tam, mają to w dupie, wolą sobie racjonalizować, ze najważniejsza jest miłość, pieniądze nie mają znaczenia, a w dosłownie każdej zamożnej rodzinie, rodzice nie kochają swoich dzieci i „kupują” ich miłość. Prawda jest taka, ze zamożni ludzie, nie dość,
Nie porównywał bym naszego pokolenia 20-30 do 50-60latkow ich młodość przypadła na czasy głębokiej komuny, wtedy priorytetem było czym napchać kiche i jakiś dach nad głową. Dzisiaj trzeba #!$%@?ć bezglutenowe krewetki u Chińczyka i mieszkać w dwukondygnacyjnym mieszkaniu na Wilanowie o podróżach po całym świecie nie wspomnę. Posiadanie iPhona stawia nas wyżej w hierarchii, kiedyś dumnie maszerowało się ulica z przewieszonym przez ramię papierem do dupy.
@tusk: wiem, że pasta, ale jednak ma trochę wspólnego z rzeczywistością. a moim zdaniem decydowanie się na dzieci przy takiej pensji, to skazywanie ich na #!$%@? życie. niestety ludzie tak robią :/