Wpis z mikrobloga

@Thiocomaster: tak, ale ilu masz zarażonych na grypę? w skali społeczeństwa: mało. Nowy wirus ma znacznie większą zaraźliwość i nawet jeśli będzie miał taka samą (a ma większą) śmiertelność to umrze więcej osób. Dodaj do tego panikę i ludzi z zwykłym katarem na poczekalni w szpitalu gdzie będą mieli kontakt z zarażonymi. Gdybyś w normalnych warunkach miał szanse wyzdrowieć to możliwe że z powodu przepełnienia szpitali nie zdążą udzielić ci pomocy.
@Mr_Squno: nawet lepiej bo tam jest tylko jedno ciało. Ten drugi biały worek zakrywa jakąś torbę. Inna sprawa że przed epidemią ludzie też umierali na ulicach. Stety niestety w swoimi życiu widziałem już 4 osoby, które po prostu umarły. Trzy na ulicach, jedną na klatce schodowej, która udało się nam reanimować a która i tak umarła po miesiącu na OIOMie nigdy się nie budząc. A mieszkam tylko w niespełna półmilionowym mieście
@washingtonplx: Widzę, że ty przeżywasz ten wirus bardziej niż sami Chińczycy, a w Polsce jak na razie są tylko przypuszczenia i obserwacje. Ten wirus nie działa na zasadzie, że ktoś się nim zarazi i jest skazany na śmierć. Osoby z wystarczająco silnym układzie odpornościowym powinny dać sobie rade, a niektóre w ogóle mogą nie wiedzieć, że są nosicielami owego wirusa.

Przestań tak panikować, bo to ci zaszkodzi, ba już zaszkodziło, bo
@MarioTheMirek: jeden Chińczyk przylatujący na szkolenie do Niemiec tak zaraził, że mamy już 10 potwierdzonych przypadków. Chory na grypę ilu zarazi? za dzieciaka matka miała grypę i nikt w domu się nie zaraził. Śmiertelność koronawirusa to 3-4% (info oficjalne, to mniej oficjalne około 50%) a grypa 0,038%. Sto razy więcej według danych oficjalnych!!!
@washingtonplx: Oczywiście, że jest duża śmiertelność, bo ludzie dowiedzieli się o tym wirusie już po fakcie. Władze poinformowały obywateli, jak już było za późno, więc wirus nie miał problemu, żeby rozprzestrzenić się dalej.

Podsycasz ogień paniki, która jest groźniejsza od samego wirusa, którego na oczy nie zobaczysz.