Wpis z mikrobloga

@loczyn nie, tak samo jak sprzataczka w szkole na etacie nie ma 100 na godzine.


@Geraltzkiwi: Sprzataczkami na etacie sa glownie teraz starsze Grażki, ale wszystkie mlode robia na freelance/b2b i wyciagaja sporo. Korki z majzy od wyksztalconego nauczyciela to 50-80 zl za godzine, sprzataczka 50-100 zl za godzine. Tylko mowie.

Polacy nigdy nie byli za edukacja, nawet do konca nie wiedza jak sie za to zabrac. Dziwie sie ze np
@loczyn sprzataczkami w szkole najczesciej sa firmy zewnetrzne. Korki u dobrego nauczyciela zaczynaja sie od 150 zl za h. Tak samo dobrej sprzataczki 100zl/h. Nauczyciel moze pisac prace za 1000-4000 w zaleznosci od poziomu i tematu. Tak samo sprzataczkamoze dorabiac sprzatajac mieszkania/domy/firmy. Nie ma czegoś takiego ze kazda sprzataczka zarabia wiecej niz kazdy naczyciel.
@PiccoloGrande: a to przechodzenie z sektora państwowego do prywatnego to standard - bardziej mi chodzi właśnie o to by dokładnie jak Roman wymyśla - zamiast stresującej pracy, ciągłego hałasu i przygotowywania się po pracy do zajęć zatrudnić się za większe pieniądze i siedzieć w dyżurce, otwierać szatnie - takich historii nie słysząłem.
@Geraltzkiwi: Kazda nie, chociaz i tak uwazam ze nauczyciel nie jest tak powazany w spoleczenstwie i nie zarabia az tak dobrze.
Na polnocy czy u anglosasow to nauczyciele sa kasta jak u nas programisci.