Wpis z mikrobloga

@innyrozowypasek: ja w ciąży przytyłam tylko 10, a schudłam prawie 20 po i wyglądałam jak chodząca smierć. Każda ciąża jest indywidualnym przypadkiem i różnie się przybiera, ale jak widzę ile i co ona je to się poważnie martwię czy jej miażdżyca nie zgarnie przed 30
@djtartini1: wiele rzeczy z tego artykułu się zgadza bo co właściwie daje to obrażanie grubych? Im nie pomaga, osobie która z nich szydzi chyba tylko spuszcza ciśnienie bo znalazła sobie kogoś na kim może się wyżyć (bo to nie jest troska o zdrowie obcej osoby). Jeśli otyłość jest chorobą to dlaczego się wysmiewa i traktuje gorzej kogoś chorego od zdrowego? Po co to udawanie, że się ludzie przejmują czyimś zdrowiem skoro
@kieszen: Szczerze to jak byłem 10 kg grubszy/cięższy to nie czułem się jakiś gruby. Też przesadnie grubo nie wyglądałem. Ale wydawało mi się że normalnie wyglądam. Nawet patrząc w lustro wydawało mi się że jestem szczupły xD Jednakże jak schudłem, dopiero wtedy zauważyłem różnice czyli np. chudsza twarz, mniejszy brzuch bardziej umięśnione i szczupłe nogi, ale to od roweru ;) Takie tycie to też nie jest zmiana z dnia na dzień.
@bayonetta112: Mnie to zawsze zastanawia, w którym momencie te spasione knury się budzą z faktem, że są tucznikami, a zawsze jest to 100kg później, no #!$%@? kaman na pewno nie zauważają wcześniej.


@kieszen: Oni to wiedza, lecz uwazaja ze nie jest tak zle jeszcze i maja to pod kontrola (jak uzaleznieni) oraz nie chca zmieniac swoich nawykow + zajadaja caly ten smutek jeszcze mocniej. Sam to przerabialem, glupie zamkniete kolko,