Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja mam takie odczucie, że większość osób ze szkoły, pracy z całego otoczenia, jest w mniejszym lub większym stopniu uzależniona od alkoholu. Abstynencja jest niesamowicie rzadka. Gdyby zastosować kryteria wykopków odnośnie alkoholizmu, to by wyszło, że 50% dorosłej polski jest uzależniona, a jakieś 70% nadużywa go #narkotykizawszespoko #pijzwykopem
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 9
@Morelo Skrajności nie są czymś super, ani chlanie do odcięcia co wieczór ani abstynencja.
Ja osobiście piję raz na jakiś czas, jakaś impreza, parapetówka, urodziny i może że trzy cztery razy w roku jakieś wino zrobię z żoną w domu, generalnie uśredniając raz na miesiąc to jest maks co piję. Czy w takiej sytuacji jest czymś złym, że nie jestem abstynentem?
  • Odpowiedz
  • 6
@Morelo Wiesz, liceum/studia w większości n---------m weekend w weekend, na studiach w sumie często nawet w tygodniu się n----------o, licencjat na zajęciach to ponad 50% byłem na kacu/pod wpływem. Wielu znajomych mam z tych okresów którzy n----------i razem ze mną wódę w środę od rana. Zauważyłem, że rozsądnym osobom to się nudzi w pewnym momencie i zaczynają coś ze sobą robić, ale niestety w tym gronie jest też kilka osób które
  • Odpowiedz
@Morelo: ja to nawet nie lubię alkoholu. Czasem przez miesiąc czy ponad ani piwka ani nic, ale czasem trafi się taki okres, że dużo się pije. Ja to tylko dla towarzystwa, czasami a-----l jest jedynym powodem, żeby się spotkać xD jeszcze póki z ziomkami to spoko, ale jak już się rozejdziemy i wracam do domu to zawsze przeklinam pod nosem, że na c--j to było pić xD
  • Odpowiedz