Wpis z mikrobloga

Bardzo zabawna historia.
Matka modelki Klaudii El Dursi będąc zaręczoną z polakiem wyjechała kupić suknie ślubną do Budapesztu ze swoją przyszłą teściową.
Tam jakichś dwóch ciemnych zaczepiło je na ulicy, więc jak na p0lkę przystało przyszła panna młoda zostawiła teściową i zaczęła się k----ć.
hahaha boki zrywać ()

Oglądać od 0:30
#p0lka #logikarozowychpaskow #zwiazki
k.....m - Bardzo zabawna historia. 
Matka modelki Klaudii El Dursi będąc zaręczoną z...
  • 194
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bacaa90: poznawało się, u mnie w rodzinie jest takie małżeństwo, poznani byli sobie w styczniu 1989, a w maju byli już małżeństwem, rodzice wszystko za nich zrobili, oni tylko mieli powiedzieć "tak" przed ołtarzem. Rodzice uznali, że do siebie pasują i tyle z romantycznej historii xD żyją ze sobą, ale każdy widzi jakie to jest życie.

z tego co tu czytam, to wydaje się wam takie coś jakąś abstrakcją, a
  • Odpowiedz
@kanapka_z_keczapem: ale co to zmienia w Twojej tezie, której nie potrafisz udowodnić, że jest szonem bo zdradziła narzeczonego z ciemnym panem? No nic ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ciemni panowie tak mają, a serce nie sługa.

W tych czasach ludzie normalnie laczyli sie w pary a nie rodzice wybierali za nich

@PyzaLivestream: w bardzo małych miastach i wsiach, bywało z tym różnie.
  • Odpowiedz
@Paruwkowy__Skrytorzerca: aż ciężko uwierzyć xD

No cóż, jeśli faktycznie wszystko było aranżowane, to wykopowy sąd w składzie tu obecnym, postanowieniem z dnia 17 stycznia 2020 r., w punkcie 1 uniewinnia mamę @SkrytyZolw od zarzucanego jej czynu, w punkcie 2 kosztami postępowania obciąża serwerownię wykopu.
  • Odpowiedz
@PyzaLivestream:

poznawało się, u mnie w rodzinie jest takie małżeństwo, poznani byli sobie w styczniu 1989, a w maju byli już małżeństwem, rodzice wszystko za nich zrobili, oni tylko mieli powiedzieć "tak" przed ołtarzem. Rodzice uznali, że do siebie pasują i tyle z romantycznej historii xD żyją ze sobą, ale każdy widzi jakie to jest życie.


Nie, wcale ( ͡° ͜ʖ ͡°) Kolega wyżej podał kolejny
  • Odpowiedz
@PyzaLivestream: Nie mieszkam na podlasiu xD Przed chwilą zapierałaś się, że na pewno tak nie było. Kolega wyżej słusznie napisał, że Wy po prostu nie wiecie jak było. To teraz zmieniasz taktykę na to, że może było, ale tylko w jakiś dziurach. Otóż nie, to było dość powszechne zjawisko. Ludzie wtedy byli pragmatyczni.
  • Odpowiedz
@kanapka_z_keczapem: jak to ustawione jest wszystko żeby bajtować takich wykopków.. mojego różowego koleżanka przeszła casting (na którym nawet nie ma jury) i potem odezwali się do niej na drugi i jako, że była akrobatką to kazali p-------c jej, żeby powiedziała, że od małego mama ją zmuszała do tego i żeby się popłakała itp itd a ona nie chciała kłamać to jej nie przepuścili, bo nie miała fajnej historii XD kekson
  • Odpowiedz
@onmatopeja: Akurat tej historii wymyślać nie musiała :P

El Dursi opowiadała później w programie ciąg dalszy tej historii. Jej matka i ojciec nie byli ze sobą długo, plus uciekała przed kontaktem z ojcem, który gdy zobaczył jak jego córka wyrosła, postanowił „sprzedać ją za wielbłądy” i aranżował jej już małżeństwo. Tada


w sensie, el dursi uciekała przed swoim ojcem, z którym jej matka zdradziła narzeczonego i, którego i tak zostawiła
  • Odpowiedz
@SkrytyZolw: Rzeczowniki w języku polskim piszemy małą literą, chyba że używamy zwrotu grzecznościowego w bezpośredniej korespondencji lub też piszemy w korespondencji z osobą o niższym statusie o osobie o wyższym statusie, przykładowo do podwładnego kierujemy korespondencję, w której piszemy o jego przełożonym. I tak, „babcia”, nie „Babcia”, mama, nie „Mama” itd. Wyjątkiem jest, oczywiście wypowiedź o Bogu jako o osobie oraz rzeczownik na początku zdania.
  • Odpowiedz