Wpis z mikrobloga

@Lawsuit: Najgorsze, że to jest na podstawie książki, i pewnie nie byłoby w tym wielkiego problemu, gdyby taka grafomania nagle nie stała się hitem. Taka Cherezińska pisze fajne powieści historyczne, a przynajmniej odsadzone w realiach historycznych, a tu pojawia się jakieś babsko-grafomanka z debiutem pornosem i już od razu najlepsze wynik sprzedaży, hit sezonu i film XDD
A na podstawie Cherezińskiej można byłoby nakręcić piastowską Grę o Tron, ale pewnie
  • Odpowiedz
@Tytanowy a jak wygląda to porno kręcone przez kobiety? Czym się odróżnia? Chcesz powiedzieć, że w porno są fikcyjne zdarzenia, które niwelują ewentualne skutki emocjonalne w realu? To jest nieodłączną cechą porno.
  • Odpowiedz
@powiedz: Moje koleżanki ze w przedziale wiekowym 15-20 mówią o tym filmie bardzo często, a jego zwiastuny są puszczane przed każdym kinowym seansem, więc musisz żyć w bardzo głębokiej piwnicy.

@grejfrut:

jak wygląda to porno kręcone przez kobiety?
  • Odpowiedz
@AnarchoKapitolizm i to kręcone w ten sposób to chyba nie jedyne słuszne?

To są te różnice w erotyce męskiej i żeńskiej. Mężczyźni chowają z zażenowaniem skarpetki pod łóżko po obejrzeniu pięciu karłów i królewny sniezki, a kobiety wrzeszczą na występie magic mikea. Podpowiem: ta kobieca jest zdrowsza.
  • Odpowiedz
@grejfrut:

Podpowiem: ta kobieca jest zdrowsza.

"365 dni" to nie film pornograficzny, tylko erotyczny. Myślisz pornografię z erotyką.
Oglądając feministyczną pornografię nie widziałem zbyt wielu różnic pomiędzy męską a kobiecą pornografią. Nawet aktorzy ci sami. Jeśli dobrze pamiętam, to największą różnicą było to, że bardziej skupiała się na grze wstępnej a nie rozwiercaniem cipska dwumetrową murzyńską knagą.
  • Odpowiedz
@Lawsuit: #!$%@?. juz same kwalifikacje i przegieg kariery zawodowej autorki ksiazki, na podstawie ktorej robione jest to gowno, daje do myslenia w jaki sposob jej 'dzielo' w ogole trafilo do publikacji i zyskalo jakikolwiek rozglos xD
  • Odpowiedz
  • 2
@coyoti dokładnie, pierwsza część jakoś się czytało, mimo ograniczonego zasobu słownictwa autorki, ale druga i trzecia nie trzymały się kupy. Trzecia kończyłam 2 miesiące (chociaż jakby była dobra to przeczytalabym w jeden dzien)ale się zawzielam, że skończę. Nie będę krytykować czegoś czego nie przeczytalam
  • Odpowiedz