Wpis z mikrobloga

@starypijany123: narzekamy bo co z tego, że z Warszawy jest szybko, skoro z Katowic do Krakowa albo z Krakowa do Zakopanego szybciej jest rowerem, a do wielu miejsc dojedziesz tylko tym rowerem, bo kolej się zwinęła, albo jedzie 2 razy na dzień. Pewnie, że jest lepiej niż kilkanaście lat temu, ale do cudownie, albo chociaż bardzo dobrze wciąż nam daleko.
  • Odpowiedz
@Arc2: każdy kraj (prócz Monako i Watykanu) ma 5 największych miejscowości prócz stolicy ( ͡° ͜ʖ ͡°) a że one mają po 500 ludzi to się nie liczy ;)
  • Odpowiedz
@SebaD86: No właśnie ta statystyka jak dla mnie nie ma sensu.
Gdyby zaszaleli i włączyli jedno miasto więcej to nie wiem czy Portugalia by miała 1km/h, bo pociąg z Lizbony do Funchal chyba by trzeba jakoś na statek zapakować
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Arc2: ale jako miasto wojewódzkie prawdopodobnie posiada lepsze połączenie ze stolicą niż zimna w---a w gminie kaszanka
  • Odpowiedz
@piwniczak:
@Rymncimpir: Dużo jeżdżę pociągami i faktycznie na innych trasach szału nie ma, ale od roku mieszkam w Warszawie i dużo jeżdżę do Gdańska, Krakowa i Wrocławia i mogę potwierdzić, że te połączenia są serio kozackie, ale też nie tanie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SebaD86: dobrze, a teraz weźmy pod uwagę jeszcze odległości między miastami i nagle znajdziemy się jednak w dolnej części tabeli. W takiej Holandii czy Danii to zupełnie wystarcza, w Polsce to już tak niekoniecznie
  • Odpowiedz
@snusmumriken90: co rozumiesz jako prędkość średnia? infrastrukturalna czy czas w jakim pociągi ją przejeżdżają? pierwsza wychodzi 183 km/h, drugiej nie chce mi się liczyć ale pewnie około 150.
@piwniczak: a co w tym dziwnego? nie tylko na CMK jeździmy 160 km/h.
  • Odpowiedz
@SebaD86 nikogo nie szokuje Albania? 27 kilometrów na godzinę? Przecież na taki pociąg to aż szkoda na peronie czekać. Można się ścigać z pociągiem hulajnogą elektryczną
  • Odpowiedz
@SebaD86: jechałem u ruskich sapsanem, miał 10 minut opóźnienia, w ramach przeprosin dostałem obiad.
Jechałem Intercity z Poznania do Warszawy, miał prawie godzinę opóźnienia, koniec.
  • Odpowiedz
@Fenoloftaleinowy_Chrabaszcz: może nie jasno się wyraziłem:

w podróżowaniu najważniejszy jest czas podróży. Przy małych odległościach nie potrzebujemy nadzwyczajnie dużej prędkości, 100km przy 100km/h to tylko 1h, jednak przy 600km robi się 6h i dla wielu jest to już dość długo, dlatego stara się skrócić ten czas. Polska ma porównywalną prędkość co Szwajcaria, kraj kilkukrotnie mniejszy i górzysty, tylko pytanie, który jest bardziej zagęszczony jeśli chodzi o wielkie miasta? Z Zurychu do Berna jest ok. 120km, do najdalej położonej Genewy 250km. Z Warszawy do dużych miast jest praktycznie wszędzie powyżej 200km, a jeśli chcemy jechać z północy na południe, bądź z zachodu na wschód (i w drugą stronę analogicznie), to wychodzi nam blisko po 500km.

Polska na przyspieszeniu kolei może zyskać godziny na podróżach, w takiej Holandii czy Belgii to nie jest potrzebne, bo zyskanie 10-15minut na podróży jest niewarte takich zmian infrastrukturalnych, a co za tym idzie,
  • Odpowiedz
@SirMattBusby: ale wiesz że w Polsce pociągi dalekobieżne mają mniej więcej ten sam procent punktualności co w Niemczech? różnica to około 1,5pp na korzyść Niemiec, biorąc pod uwagę liczbę przewozów to niedużo
  • Odpowiedz
@giorgioborgio: to normalne, bo:
a) zaczęli dużo budować za hajs z UE - tak jak PL
b) zaczęli późno budować, więc infra jest względnie nowa. To jest normalne, spójrz np. na prędkość internetu - najwyższa jest tam, gdzie buduje się najpóźniej :)
  • Odpowiedz