[mug3n]

#takietamstory #tldr

Sprzedawałem auto, pierwsze swoje (i ostatnie jak do tej pory). Auto było, że się delikatnie wyrażę, c-----e. Raz, co powinno wystarczyć, był to Escort 97. Dwa że Ford. Dalej - masa przygód, obić, zderzeń z krawężnikami (raz tak mocno, że kierownica latała mi w rękach). Zardzewiałe duże G. Ale go kochałem, bo to był mój pierwszy wóz. Nie chciałem tego gówna wciskać jakiemuś studenciakowi, żeby się zabił na zardzewiałych podłużnicach, dlatego postanowiłem sprzedać gościowi który naprawdę chciał go kupić. Co najmniej 10 razy wkładał mi taką informację za wycieraczkę "Kupię to g---o" OK. Zadzwoniłem, umówiłem się na wieczór, czekam. Telefon, wskazówki jak dotrzeć na moje zadupie, schodzę. Podjeżdża fura za milion dolarów. W środku 3 napakowanych gości w skórach. Podjeżdżają do mnie, do mojej fury i wysiadają. "Dobry wieczór to ten?" "Tak... to ten, to" Stanęli przed jego maską, zapalili p-------y i stoją, a ja poczułem się jak w gangsterskiej komedii, jakby w moim samochodzie było 20kg k-----y, a nie tlenku żelaza. Poprosili o podniesienie maski i odpalenie cuda. Wykonane, 3 żary papierosów rozświetliły okolicę. Poczułem się niepewnie. "Jakiś bity, walnięty jest. Coś było?" "Taaak? Poważnie? Sam nie wiedziałem" I cisza, w końcu nie wytrzymałem i zapytałem, czy wezmą.

- Ile pan za niego chce?"

- 400 zł" "

- Pfff 200

- Eee.... Panie. 350

- 250.

- 300.

- 270.

W mojej głowie wielkie WTF. Stoję z gośćmi, którzy wyszli z auta za jakieś 250-300 tysięcy i targuję się z nimi na złomie o 50 zł.

Pordek poszedł mi za 300, jak wróciłem do domu na umowie zauważyłem, że nie mam tam daty. I się prawie posrałem. Zrozumiałem, że auto poszło w ręce mafii, jutro spalone z czterema ciałami zostanie odnalezione w lesie, a ja nie będę miał daty na umowie i mam życie przegrane. Telefonicznie dogadałem się na korektę. Teraz na kartki "Kupie g---o w każdym stanie" patrzę bardzo nieufnie.

[J.....n]

@mug3n: więceś byś na złomie dostał

[mug3n]

@Jojne_Zimmerman: Nie znałem się kompletenie. Jednego Cygana posłałem w diabły, a dawał mi 400. Załatwiłem to beznadziejnie, ale byłem po uszy w kłopotach i to była pierdoła.

[barrus89]

@mug3n: jeszcze będziesz płakał za tym eskortem. Ja do dzisiaj wspominam eskorta '94 1.8TD z odciętą nagrzewnicą, który po zakupie zmienił kolor :-)

[mug3n]

@barrus89: A wiesz, że chętnie bym się nim karną? K---a, nocką, radio dekodowane odpalić i sunąć Sobieskiego do centrum. Raiders on the storm.

[barrus89]

@mug3n: Klasa, ja w swoim miałem oryginalne radyjko fordowskie na kasety. Chętnie bym go odkupił ale gdzie go szukać?

[mug3n]

@barrus89: Na szrocie :)

[barrus89]

@mug3n: Nie sądze - silnik cykał jak zegareczek, zawieszenie nie wytłuczone, bez rdzy - czemu na szrocie? Pewnie komuś dobrze służy ten sprzęcik

[mug3n]

@barrus89: Myślałem, że pytasz o radio :)

[barrus89]

@mug3n: nie sądzę, żeby komuś chciało się wyciągać radio, które ledwo wsadziłem ;) niemniej łezka sie w oku kręci...

[mug3n]

Skoro chodził jak szwajcarski zegarek, to trzeba był wyrejestrować i zostawić :) Nie wiem czy można.