Wpis z mikrobloga

@i_took_a_pill_in_remiza: o rany, true story. Teraz myślę tylko o tym, żeby iść jeszcze do pracy w wigilię i nadrobić zaległości, bo po świętach to będzie koszmar. I jako dorosła mam wrażenie, że im bliżej świat to ludzie bardziej #!$%@?. Jako dziecko czekało się na te pierogi, mikolaja i świąteczne bajki i klimacik był.
@Borealny: to wina rodzicow co wmawiają że mikołaj nie istnieje
no i w reklamach też jest o prezentach pod choinke by kupić
no i ta wengiel też mówi że mikołaj nie istnieje
no i w dzieciach z bulerbyn jest że mikołaj nie istnieje
:C
@byksi: Ja się wyprowadziłem z 10 lat temu z domu. Teraz przyjeżdżam tam raz na parę miesięcy i jest spoko. Na święta zjeżdżam tuż przed wigilią niby ze względu na pracę, ale tak naprawdę dlatego bo nie chcę uczestniczyć w przygotowaniach ze względu na atmosfere. A tak wszyscy cieszą się, że przyjechałem, w drugi dzień świąt pewnie wyjadę i git.