Wpis z mikrobloga

Kupowanie nowego auta na dojazdy do pracy kilkanaście kilometrów, to już luksus.


@markus666: To jest rżnięcie tego auta. Ja mam duże, wypasione dwuletnie auto na dalekie trasy i mi go szkoda na dojazdy 5 km. Właśnie się zastanawiam, czy nie kupić jakiejś Pandy czy innej Corsy za kilka tysięcy na te krótkie trasy.
  • Odpowiedz
No chyba, że takie ktoś kupuje - to jego wybór. Są ludzie co dbają o samochody i sprzedają bo kupili nowszy albo im już niepotrzebny samochód.


@rzeznia22: No jak ja sprzedaję auto, to ono jest 100% pewne, bo cały czas jeżdżę autem w dalekie trasy, więc moje "stare" auto musi być w takim stanie, by móc nim objechać trasę do Niemiec czy Danii tydzień przed sprzedażą. Z tym że sprzedaję zwykle
  • Odpowiedz
@wcfilmowe: Matko ale piramidalne bzdury na każdym poziomie...

Dzisiaj nowe auto idzie kupić za 60 koła z pełnym wyposażeniem.


@JasniePanMateusz: chyba 60 koła euro. Za 60 kPLN można kupić nowe auto o niskim komforcie. W kupowaniu używanego auta wyzszej klasy chodzi o własny komfort i przyjemność z jazdy, a nie o sąsiadów.
  • Odpowiedz
@getin: bo auto za 5k będzie miało wszystkie blachy zdrowe, co? 5k w stanie który bez wkładu się nadaje do jazdy >1 rok to szukanie perły wśród gnoju. Za 5k nie dostaniesz auta młodszego niż 15 lat. Uważasz, że więcej niż 20 procent tych aut jest w dobrym stanie? Myślisz że każdy sprzedający pojedzie Tobą grzecznie na stację i będzie czekał aż sobie dokładnie zobaczysz to autko? Jak sprzedawałem ople astry
  • Odpowiedz
Za 57k kupiłem Peugeota 208 w wersji allure dla kobiety. Słaby komfort? Wyposażenie mam lepsze niż 95% nowo sprzedawanych samochodów. Dla siebie chciałem Mercedesa to za 200k nie miał nawet podgrzewanych siedzeń. PEUGEOT Przeznaczony jest po to by różowa dojeżdżała do pracy. Za 60 k euro to mogę Tobie sprzedać 2 letnie bmw x 5 w zasadzie z wszystkim co można sobie wyobrazić. Albo nowe Audi z zerowym przebiegiem.
  • Odpowiedz
kupowanie auta używanego to luksus na który stać tylko bogatych


@JasniePanMateusz: Powtarzasz bzdury, którymi karmią Cię sprzedawcy.
Kupiłem sobie E-klasę za parę tysięcy, pojeździłem nią bezawaryjnie parę lat, a potem sprzedałem z chęci poznania czegoś owego i jeszcze na tym zarobiłem 25%. Samochody powyżej 20 roku idą w górę. Gdy czasami mam myśl czy nie kupić znowu W124, to widzę że to coraz droższa sprawa.
  • Odpowiedz
Do 5 tysięcy można kupić naprawdę solidne auto, podszykować co nieco za 1 - 2 tysiące i 5 lat można spokojnie przejeździć.


@rzeznia22: zazwyczaj samochody za 5k to takie, które już trzeba patrzeć, czy mają podłużnice na miejscu, oraz zazwyczaj obciążone zaniedbaniami poprzednich właścicieli. Nie mówię, że będzie to trumna na kołach, ale nie łudź się, czasem drugie tyle, co dałeś, dołożysz w rok. To nie jest wina samego samochodu, ale
  • Odpowiedz
Passat B5 1.9tdi 90 lub 110 koni - super blacha, ładny środek, wady - wielowahacz ale jak się #!$%@? to w 1000 się zamkniesz. Posłuży spokojnie kilka/naście lat.


@Niebadzlosiem: te 1000 to chyba jak przy okazji sam wymieniasz. Kumpel ma Passata B5 i za wielowahacz dał za same części 1000zł i robił wszystko sam. Kupował najtańsze gówno, jakie było dostępne. Jak chcesz pojeździć tym dłużej, niż rok, to na coś ciut
  • Odpowiedz
@void1984: przeczytaj że zrozumieniem co napisałem. Sprzedawcy nie karmią mnie bzdurami gdyż sam sprzedaje samochody i wiem że kupuję gruz, który trafia do magika i jest tym co zachwalasz i jeszcze zarabiasz ( ͡° ͜ʖ ͡°) na rynku wtórnym samochód możesz kupić dobry, ale to tylko 5 procent. Głównie salon polska od pierwszego właściciela. Jak bardzo trzeba być zaslepionym by w to wierzyć. Gadasz mi tu o
  • Odpowiedz
@ufoludek-zkosmosu: poziom bredni osiągnął w tej nitce maksimum xD prawda jest jedna - zakup każdego auta to loteria, w przypadku nowego mamy mniejsze szanse wygrania #!$%@? i straty kasy, tyle. Nowe auta też mają defekty, wady ukryte, które nie zostaną usunięte, bo w zwodzeniu klienta dealerzy są lepsi od mirasów. W aucie używanym natomiast może się zepsuć wszystko w dowolnym momencie. Znowu, prawdopodobieństwo zależy od marki i modelu, a również od
  • Odpowiedz
@Planeta_odebete2 gdzie ja się chwalę typie? XD

Zwyczajnie obrazuję jak to powinno wyglądać. Z wiekiem, doświadczeniem i karierą po prostu szkoda czasu na babranie sie z samochodem samemu, chyba że zarabiasz 15zl na godzinę.

Ja wole wstawić auto na dzien, wrócić taksą czy wziac zastępcze i zająć się czyms co lubie i jestem w tym dobry.

To wasz caly problem tu w tym wątku. Rozpatrujecie jaki wariant kupna samochodu się opłaca. Problem
  • Odpowiedz
@rzeznia22: a może ludzie po prostu lubią mieć drogie, nowe auta bo im się podobają, są bardziej komfortowe, bezpieczniejsze i mniej palą? Sam także po to pracuje aby kupić auto takie jakie mi się podoba, a nie jakie się trafi. Za 5 tysięcy to bym może rower kupował a nie pakował się w jakiś szrot. Takie auta to łajno którego zazwyczaj już nie opłaca się naprawiać i jeżdżą do smierci. Tylko
  • Odpowiedz
Zresztą tutaj na wykopie często czytam, że 15 letnie auto to trup i jest niebezpieczne


@rzeznia22: jako że mam auto które ma ponad 20 lat to takie wymysły wykopowych ekspertów można wsadzić miedzy bajki. Abs, poduszki powietrzne , klima i to wszystko w samochodzie kupionym za 1000 zł... jedyny minus tego auta to zamiki w drzwiach ( zrobione z jakiegoś gównolitu rozpadają się po miesiącu...) i blacha ale i tak dobrze
  • Odpowiedz