Wpis z mikrobloga

Dla młodego człowieka wieś to piekło.

Sam mieszkałem w takiej i nigdy więcej. Żadnego sposobu na spędzanie wolnego czasu, żadnego sposobu na rozwój, brak młodych, wykształconych i rozgarniętych ludzi więc nie ma do kogo gęby otworzyć, siedzisz i kisisz się z tymi wyizolowanymi od świata wyrzutkami. Stężenie patologii i biedy na metr kwadratowy przekracza wszelkie dopuszczalne normy.

Czyste powietrze? Zależy, ja w mojej wsi miałem takie zanieczyszczenie, że jak wracam tam z Warszawy to uwierzyć nie mogę. Wiejska inteligencja pali śmieciami i węglem na potęgę, od października do kwietnia otworzyć okna nie można. Ludzie są tak znudzeni, że będą cię wypytywać o wszystko i plotkować o tobie bo trawy nie skosiłeś przed domem. Ja p------ę. W kościele n--------ą przez pół dnia jakieś modlitwy i puszczają z głośników. Pamiętam, że jak uczyłem się do matury to stopery do uszu wkładałem bo nie szło wyrobić. Twoi wiejscy sąsiedzi też są "u siebie" i puszczają disco polo na full i nic nie zrobisz. Jakby pomieszkali w bloku to by może się nauczyli jak się zachowywać.

Komunikacja? Nie zliczę ile razy miałem problemy z dojechaniem do szkoły przez ten upośledzony PKS. Tak więc bez samochodu nie da rady, chociaż z samochodem też ciężko. Na wsiach infrastruktura drogowa jest zacofana i korki są nawet większe niż w miastach. Wielokrotnie wracałem do domu 2 albo 3 godziny z miasta w korku.

Ciemno, ponuro, depresji idzie dostać. Tłukę to swojej rodzinie do łba od wielu lat i nie dociera. Jedyna rozrywka to siedzenie przed kompem/telewizorem i wegetacja. Znam to zbyt dobrze. "No tak bo wieś jest piękna jeszcze tu zatęsknisz". Dla młodej osoby, która chce się rozwijać, zdobyć wykształcenie, pracę, poznać ciekawych ludzi i COŚ zrobić w swoim życiu nie ma miejsca na wsi.

#przegryw #s----------e #stulejacontent #depresja #wies
C.....1 - Dla młodego człowieka wieś to piekło.

Sam mieszkałem w takiej i nigdy wi...

źródło: comment_6ozMkzwCx3iZChUa9zP8d0gYcf1ZIEDA.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Candy51: Mieszkanie na wsi dla młodego człowieka, który przykładowo uczy się albo pracuje w mieście sporo oddalonym od jego miejsca zamieszkania np 30-40km to KALECTWO. Zdania nie zmienie. Dziekuje dobranoc.
  • Odpowiedz
@Candy51: Mieszkanie na wsi jest spoko dla dorosłego, który ma samochód, pieniądze i pracę w mieście. Dla dzieciaka to mega utrudnienie - wszędzie autobusem albo pociągiem, proszenie rodziców, żeby podwieźli (jeśli im się w ogóle chce i mają czas); brak zajęć pozalekcyjnych w okolicy; brak rozrywek typu kino, galeria (właściwie: czegokolwiek poza spożywczakiem i remizą); ograniczona ilość darmowych zajęć, i kółek zainteresowań w szkole (chyba, że dojeżdża się codziennie do
  • Odpowiedz
@Candy51: może ktoś napisać jak wyglądają z waszej perspektywy relacje damsko męskie na wiosce? Ja mieszkam pod warszawą, mam 20 min do centrum, i mimo dużych możliwości do spędzania czasu po pracy/szkole i duże prawdopodobieństwo znalezienia drugiej połówki ludzie i tak kiszą się domach. Skoro w dużych miastach jest problem to co dopiero na wsi...
  • Odpowiedz
@Yokoetneivvis: Codzienne dojeżdżanie wszędzie to duże koszty, szczególnie dla młodej osoby. A kalectwo dlatego, że jesteś uzależniony od auta, nie możesz na przykład wyjść na imprezę albo nawet na p--o jak jesteś samochodem.

@Florentino: Niezbyt istnieją, szczególnie jak mieszkasz na wsi, a uczysz się/pracujesz w mieście.
  • Odpowiedz
  • 4
Zależy jak rozumiecie wieś, jeśli 100 mieszkańców i trzeba wszędzie dojeżdżać nawet do sklepu to okej to g---o, ale jak w mojej wsi gdzie jest 1k mieszkańców i jest wszystko czego potrzeba do życia i spędzania wolnego czasu (przedszkole, szkoła, sklepy, restauracja, piekarnia, siłownia, bank, chodniki itp.) to wieś jest sto razy lepsza niż miasto.
  • Odpowiedz
@Candy51: u mnie na wsi mnie w-----a że jak gdziekolwiek wyjdę to od razu spotykam jakichś ludzi co albo z nimi do szkoły chodziłem albo do pracy gdzieś. Wszędzie gdzie się nie ruszę to jakaś osoba którą kojarzę i ona mnie też kojarzy i spotykam później takich ludzi raz na kilka lat i zaczyna się p---------e o niczym co mnie w-----a nie miłosiernie. Wyjdziesz tylko do sklepu w sobotę na
  • Odpowiedz
@Candy51: zgadza się. Pamiętam jak kolezanki nie chciały do mnie przychodzić, bo dalekoooooo. Albo jak wstawalam o 5 rano, żeby dojechać do szkoły. I to zderzenie z rzeczywistością, kiedy odkrywasz, że w dużym mieście ludzie funduja dzieciom znacznie lepszy start, że można o wiele ciekawiej spędzac czas itd. A Ciebie może ratować jedynie twardy charakter.
  • Odpowiedz
@Candy51:
Pochodzę z wiochy - i też tak myślałem, że w dużym mieście to och i ach, co ja to bym nie zrobił.
I wiesz co?
G---o.
Jestem w dużym mieście, kończę studia.
Nie korzystam kompletnie z jego możliwości, tzn. byłem raz w aquaparku, raz w teatrze, parę razy w restauracji ale to tyle. Po pewnym czasie mam już na to w------e i mam cykl uczelnia-sklep-dom. Ludzie mnie w-------ą, bo są na
  • Odpowiedz