Aktywne Wpisy

Po tej aferze #kpo coraz bardziej zaczynam nienawidzieć bogatych ludzi. Wszystko jest ustawione od początku na dzielenie ludzi na klasy; zwycięzców i roboli - zaczyna się od szkoły. Dzieci ładniejsze i bogatsze są bardziej lubiane przez nauczycielki. Te z prywatnych szkół jak demokratyczna, walfdorska itp. uczą się tego co je "jara" od początku. Przez co siłą rzeczy mają wiele lat doświadczenia w jednej dziedznie. Kiedy te z biedoty uczą się

źródło: 1754982891813
Pobierz




Pare miesiecy temu miałem stłuczke - gość mi wjechał w tył na autostradzie, zderzak do wymiany niby prosta sprawa (kwiecień 2019). Po stłuczce zaczął mi się delikatnie zapowietrzać bak - końcem września do tego stopnia że nie byłem wstanie wlać nic - dosłownie nic powyżej objętości paliwa w przewodzie wlew-bak czyli jakieś 2.5l. Od czerwca próbowałem się umówić na naprawe zderzaka w ASO pewnej marki znanej w Krakowie ale bezskutecznie. W końcu puściły mi nerwy (i możliwość tankowania kompletnie) więc pojechałem zostawić auto do serwisu na zasadzie, ja sie prosiłem żeby je oddać wy mnie olaliście to macie, zróbcie bo ja czekać nie bede. Niestety w salonie i serwisie jak ze szkody to wszystko musi iść przez jednego gościa który nie odbiera nie odpisuje i nie oddzwania na wszelakie codzienne próby konaktu. Pojawiła się jego asystentka. Podjechałem kolo 17 - taka godzina na raporcie - końcem października. Zostałem auto powiedziałem że tu stoi tu jest klucz, ma być zrobione bo ja już nim nie odjade bo nie mam paliwa i go nie wleje. OK. Auto przyjete. Papier dostałem że szkoda komunikacyjna i bak do odpowietrzenia. Przez miesiąc próbowałem sie dodzwonić a nie miałem jak wziąć wolnego, ale w końcu musiałem bo nie byłem w stanie się dowiedzieć co sie dzieje z moim autem. Pojechałem i powiedzieli że tak wymienili zderzak i odpowietrzyli. Przyjechałem z kanistrem bo sami nie mogli wlać 3-4 litrów paliwa (stacja po drugiej stronie ulicy .... ) i wlałem 2.5l i znowu koniec no to mówie, macie spowrotem. Tu był mój błąd. Po tygodniu dzwonie i znowu zero odpowiedzi i informacji. Pojechałem i dowiedziałem sie że trzeba nagle wyjąć bak bo nie wiedzą co sie stało a nie ma technika bo jest na urlopie w tym tygodniu, „mieliście to skończyć w zeszłym a nie zaczynać w tym!”, „no ee aa uu eee no ale nie było kiedy bo miał inne sprawy .. „ super! Ktoś panu z salonu od szkody powiedział ze to nie musi być ten spec żeby wymontować więc można zaplanować całość i zamknąć w pare dni. Super. Termin przyszedł, cisza. Pojade zobaczyć, wziąłem dzień wolny i jade, myślę, zobacze najpierw gdzie auto stoi. No stoi na parkingu serwisu więc spoko. Bak otwarty super. No ale co to? Pęknięty przedni zderzak?! WTF? Przecież był dobry i nieobity.. To ide do salonu i pytam WTF? No my nie wiemy. Taki musiał być oddany. No nie bardzo mówie. No widzi pan na zdjęciach? Nie widze bo są niewyraźne i nie ukazują żadnej szkody. Noo ale jak sie pan przyjrzy to widać takie mikro pęknięcie i to wygląda podobnie. Chyba sobie jaja robicie? Te zdjęcia są zrobione nie przy mnie bo oddałem auto przezd 17 i nikt nie robił zdjęć, jest światło dzienne na zdjęciach, a był prawie listopad, na raporcie nie ma żadnych uwag z oddania auta że coś jest zniszczone. Ja się z tym nie zgadzam. Macie to naprawić. No to może pan napisać reklamacje na maila.... a co do baku to wyjeli uznali że sie nie da rozebrać i coś w środku więc całość trzeba wymienić i wyślą wycene, a miało być ze szkody. Powiedziałem im ze ktoś musiał puścić hamulec i uderzyć albo ktoś cofał i wjechał. Napewno jak pan gdzieś zostawił auto to ktoś panu wjechał .. odpowiedz świetna
Co zrobić Mirki?
#aso #krakow #serwis #afera #motoryzacja
auto zastępcze należy ci się jak psu buda i to nie jest żadna zabawa