Wpis z mikrobloga

Po zerwaniu z byłą założyłem #badoo (kiedyś popularne przed #tinder). Bo pomyślałem, co mi szkodzi założyć takie konto w między czasie szukając gałęzi, na której mógłbym się powiesić (brak perspektyw etc). Pochodzę z małego miasteczka, to ustawiłem, aby szukało w dalszej odległości (200 km), aby nie trafić na lokalne wieśniaczki. Pisało do mnie kilkanaście dziewczyn dziennie od nastolatek po MILFy. Na kilka spotkań się umówiłem no i ogólnie dramat, bo każda szukała głównie bolca, a ja chciałem coś na dłużej (,). Zniechęcony rozwojem sytuacji ustawiłem opis "ku*wa nie zawracaj mi dupy, jeśli nie chcesz zostać moją żoną" + chyba jakaś pasta testovirona o polkach. No i cisza jak makiem zasiał ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Kolejnego dnia otwieram komunikator, a tu ktoś do mnie pisze i ciśnie ze mnie bekę nazywając wiejskim kawalerem, któremu padło na głowę ( ͡° ͜ʖ ͡°). No to nie byłem dłużny i nazywam ją szurniętą #p0lka. W odpowiedzi, że może szurnięta to na pewnie ale nie #p0lka . Właściwie odpisałem "XD" i poszedłem sobie, biegać. Po powrocie przeczytałem jeszcze kilka pocisków w moją stronę i stwierdziłem, ze tak mnie rozśmieszyły swoją kreatywnością, żeby zaryzykować. Napisałem, że jeśli jest taka cwana to będę u niej za 2-3 godziny. Napisała, że ok.

Specjalnie zamiast przyjechać samochodem wybrałem pociąg, dramatycznie dobrane stare cichy ( ͡° ͜ʖ ͡°), bo byłem zrażony poprzednimi spotkaniami, gdzie w takich wsiach małych/miasteczkach, to kisiel leje się z majtek jak ktoś pojeżdżą lepszym samochodem niż golf xD. No ale akurat ona była z większego miasta, nieistotne. Na początku spotkania jeszcze mnie totalnie strollowała mówiąc do mnie po rosyjsku i myślałem, ze zaraz wyskoczy na mnie jakaś mafia i znają mnie na drugi dzień jako topielca na brzegu Wisły

No i....

Właściwie po pierwszym spotkaniu zostałem na stałe i zamieszkaliśmy razem u niej xD
Po 3 tygodniach od poznania ustaliliśmy datę ślubu i rozpoczęliśmy jego organizacje (no tu od razu moja rodzina była przekonana, że na 100 % #wpadka albo do końca już pogrzało na łeb)
Po 6 miesiącach od poznania braliśmy ślub
Po 18 miesiącach od poznania urodziła nam się córka
A wczoraj prawie dostałem zawału tańcząc ponad godzinę z córką pogo do Iron Maiden i Black Sabbath
Właściwie nie wiem kiedy i jak to się stało, bo jestem szczęśliwy i czas leci jak szalony

Obecnie jesteśmy już 5 rok po ślubie, ani razu właściwie się nie pokłóciliśmy, serduszkujemy się jak dzikie kuny 1-2 dziennie. I ogólnie wyłamuje się to wszystko z każdych smutnych opowieści wykopowych o #zwiazki. A co najważniejsze dla mnie to jedyna kobieta, która zainwestowała we mnie totalnie wszystko, zawsze wierzyła w najbardziej posrane pomysły, wspierała mentalnie moje biznesy, pasje - sama w nich pomagała - to sprawiło, że rozwinąłem się jako facet; oczywiście to wszystko się opłaciło nam obojgu.

Wcześniej całe życie czulem się okropnie stłamszony i przybity w związkach dostając zjebę za każdą możliwą rzecz i znosząc typowo roszczeniowe, gdzie musiałem jak pajac, aby spełnić każdą zachciankę jakiejś ex, gdzie same w sobie wyżej srały niż dupę miały mało oferując sobą.

Także uważajcie co piszecie w opisach xD. No i #rozowepaski też uważajcie, bo żona mówi do dziś, że naprawdę jedyne co chciała to sobie pokręcić ze mnie bekę na tym badoo, a wyszło jak wyszło xD

Nie pisze, postu aby się chwalić cokolwiek, bo właściwie mam to w dupie i nie muszę podbić sobie niczym ego. Po prostu chcę pokazać, ze cały świat i wszystkie kobiety nie są tak kijowe i nie każdy związek to łzy i tragedie. A jakimś durnym przypadkiem, może się coś zmienić na lepsze. Także Mirki, szukać, obserwować; nie każda kobieta świta jest negatywnie, a może być pozytywnie szurnięta.
Kasahara - Po zerwaniu z byłą założyłem #badoo (kiedyś popularne przed #tinder). Bo p...

źródło: comment_xH8RGAizAOJ9G5b85gegtNnABxeAAiNn.jpg

Pobierz
  • 126
@Kasahara: ja rok temu po rozpadzie mojego kilkuletniego związku, w poczuciu beznadziei i w poszukiwaniu nowych znajomosci w mieście, w którym mieszkałam niedługo, dodałam wpis na mikro, ze chętnie poznam nowych ludzi, żeby gdzieś wyjść na piwo, coś porobić itd. Napisał do mnie taki jeden z miasta obok, tez szukał znajomych, bo tez niedawno się przeprowadził i się spotkaliśmy tydzień później na piwo. Nikt z nas związku nie zakładał, to luźne
@Kasahara: czy ja dobrze zrozumialem? poznales rosjanke, po 3 tygodniach sie jej oswiadczyles, po 6 miesiacach hajtnąłes a po 9 zrobiles dziecko? jeszcze podkreslasz ze tak bardzo Ci zalezalo na kobiecie do zycia i uwazasz ze wydarzylo sie cos niesamowitego bo laska z Toba jest?

Gosciu, spoko historia i spoko ze sie cieszysz z zony i z corki ale kurła ale co tutaj jest niezwyklego?

Mogles to skrocic do: jestem normalnym
@Samuraj_Jack2019: ale ja nigdzie nie napisałem, ze to coś niezwykłego; sam to dorobiłeś tutaj. Jedyne co tu napisał, ze śmiesznie wyszło z tym poznaniem i tyle. A dalej po prostu już rozwinąłem jak się potoczyło. Nie wiem, na wykopie to każdy musi się żalić, albo chwlaić? Nie można po prostu napisać coś neutralnie? ¯\_(ツ)_/¯
Nie pisze, postu aby się chwalić cokolwiek, bo właściwie mam to w dupie i nie muszę podbić sobie niczym ego.


@Kasahara: Tobie sie na serio wydaje ze to cos mega niesamowitego. Jak sie cieszysz i jestes happy to pewnie tak jest bo ludzie uwazaja ze to niezwykle byc happy z zycia. A na mirko to juz w ogole.

Masz normalne zycie. Jak dziesiatki tysiecy ludzi w Polsce. I zajebiscie.