Wpis z mikrobloga

250 da mu tyle, że wyprzedzi ciężarówki, na 125cc trudniej, no i na 250cc utrzyma te 140 na autostradzie, no i przyspieszenie do 100 w 7.5-8 sekund


@Hamza: To niech zrobi prawo jazdy na moto, w czym jest problem? 125ccm na kat. B, to i tak jest ukłon w pas w stronę kierowców, dają Ci możliwość sprawnego przemieszczania się po mieście i w jego obrębie czymś w zupełności wystarczającym, żeby zastąpić
  • Odpowiedz
NIe. Jedyne co powinno się zmienić to prawo jazdy A2 bez egzaminów powinno automatycznie przechodzić na A.


@mpetrumnigrum: Ale dlaczego? Skąd pewność, że ktoś, posiadający kat. B przez dany okres czasu w ogóle jeździł na motocyklu, żeby dać mu A2? Tak samo, skąd pewność, że ktoś posiadający A2, przez ostanie lata nie był tylko posiadaczem kategorii i o jeździe nie ma zielonego pojęcia? Egzaminy być powinny, kwestia tego, że przejście na
  • Odpowiedz
@certuz: a z kąd wiesz że ktoś jeździł 3 lata autem ? A może prawko przeleżało w szafce i co teraz może na 125 wsidać . A uwież mi żee taką 125 to można i 120km/h pojechać
  • Odpowiedz
Egzaminy być powinny, kwestia tego, że przejście na kolejną kategorię powinno wiązać się z jakąś symboliczną opłatą, nie pełnymi kosztami.


@Glenroy: Dokładnie. ale za coś trzeba socjal sponsorować + biurokracja
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: przepraszam, pisane na szybko, obczaiłem co zrobiłem, jak już nie mogłem edytować (,).
Ale nadal przystaję przy tym, że przejście z A2 na A powinno być egzaminowane. Powinien to być co prawda inny, bardziej formalny egzamin, niż w przypadku zdającego w ogóle pierwszy raz, tak, żeby po prostu udowodnić, że znasz motorykę jazdy na motocyklu i ogarniasz jednak te przepisy, ale być powinien, nie oszukujmy się,
  • Odpowiedz
Dokładnie. ale za coś trzeba socjal sponsorować + biurokracja


@bocian82: Problem w tym, że obecne przepisy nabijają kabzę głównie szkołom jazdy, bo nie oszukujmy się, że te 180zł za egzamin praktyczny to nie są jakieś kosmiczne pieniądze. Ale na tym powinny się też te koszta zakończyć i sam egzamin dla osób wskakujących oczko wyżej z uprawnieniami powinien być bardziej formalnością, umiesz ruszyć, hamować, ogarniasz motorykę jazdy i przepisy, koniec.

Powiem Ci
  • Odpowiedz
@bocian82: 120 km/h 125? Dokładnie się z tym zgadzam. Dlatego ja uważam, że to już wystarczający ukłon ze strony ustawodawcy. Dodatkowo jazda motocyklem i jazda samochodem to dwa różne światy. Zgodnie z Twoim punktem widzenia państwo dawałoby przyzwolenie na jazdę naprawdę mocnym pojazdem bez weryfikacji przygotowania kierowcy.
  • Odpowiedz
Swoją drogą ciekawe jak to jest w Brazyli, Tajlandi, Chinach itp. gdzie prawie wszyscy jeżdżą jednośladami.


@bocian82: Gdzie większość 2 kołowców, to pojemności 50-80-110-125-150ccm i gdzie większość ludzi jeździ jak chce ;). Przecież tam na ulicach panuje jeden wielki chaos, dzięki, jakby to tam nie wyglądało, wolę jednak pod tym względem nasze, Europejskie, kontrolowane realia ;).
  • Odpowiedz