Wpis z mikrobloga

64DWR / 92 km ~ Koreańska mapa

298 474+92 = 298 566

Rano po wspólnym posiłku i pożegnaniu, na trasie czekała na mnie mała niespodzianka. 

Na swoje genialne drogi rowerowe nie mogłem wjechać bo akurat w Seulu odbywał się wyścig rowerowy i trzeba było 2 godzinki odczekać. 

O ile poprzedniego dnia dwie pierwsze budki telefoniczne znalazłem bez problemu opierając się tylko na dostarczonej przez centrum certyfikacji mapie to dzisiaj ze znalezieniem trzeciej miałem niemały problem! 

Mimo iż byłem dokładnie w miejscu gdzie wskazywała mapa to żadnej czerwonej budki nie było! Pytam ludzi to wysyłają mnie a to 10 km w jedną stronę, a to 10 km w drugą stronę…miałem wrażenie że nie mieli pojęcia gdzie ta pieczątka się znajduje ale widocznie dla koreańczyka wygodniej jest wskazać dowolny zły punkt na mapie niż przyznać się że po prostu nie wie ;>

W końcu poirytowany wróciłem jeszcze raz do lokalizacji z mapy. Mojej budki nadal tam nie było ale tym razem poprosiłem o pomoc lokalnych rowerzystów. Ojciec z córką bardzo się przejęli moim poirytowaniem i rozpoczęliśmy wspólne poszukiwania. Jednak jako że byłem dokładnie w punkcie wskazanym przez mapę niewiele dało się zrobić, nowa koleżanka znalazła nawet zdjęcie z zeszłego roku z czerwoną budką w tym miejscu! Niestety obecnie nie było po niej ani śladu ;) Olać tej pieczątki też nie mogłem bo do uzyskania certyfikatu trzeba zebrać wszystkie, patowa sytuacja!

Po godzinie googlowania i kilku telefonach okazało się że mapa wydana przez k-waters jest nieaktualna i mój punkt został przeniesiony 5 km dalej!

Tak więc o ile drogi rowerowe są świetnie przygotowane to już same oznaczenia miejsc certyfikacji nie są doskonałe. Oczywiście nie będzie to przeszkadzało nikomu kto chce po prostu przejechać od Incheonu do Busan po rewelacyjnych drogach. Ale jak przy okazji ktoś ma ochotę zdobyć certyfikat oraz medal to czeka nas trochę zabawy. 

Niestety brak oficjalnych plików .gpx do wgrania na nawigację nie ułatwia sprawy. W sieci można znaleźć jedynie nieoficjalne ślady przygotowane przez ludzi ale jest na nich zazwyczaj jedynie niezbyt dokładna trasa bez lokalizacji czerwonych budek..czyli raczej zbędne rozwiązanie bo znaki do Busan są często ;)

Zastanawiało mnie z czego korzystają koreańczycy że bez problemu znajdują wszystkie pieczątki i zagadałem grupkę rowerzystów przy kolejnym punkcie. Chłopaki pomogli mi ogarnąć specjalną koreańską nawigację dla rowerzystów z aktualnym położeniem wszystkich czerwonych budek.. dzięki czemu mogę teraz przenosić te punkty do Osmanda i bez problemu nawigować! Okazało się też że przegapiłem jeden punkt?! Był po drugiej stronie rzeki Han znowu w innej lokalizacji niż na papierowej mapie! Na szczęście koreańczycy właśnie tam jechali więc dołączyłem aby znowu czegoś nie pominąć. 

Pod koniec dnia na liczniku miałem 92 km, ale przez ciągłe błądzenie nadal chyba nie wyjechałem z Seulu. Nocleg spędzam w Pungnap-dong, w pokoju typu prepaid otwieranym za pomocą kodu otrzymanego emailem. 

#rowerowyrownik #wyprawaramenowa #korea #podrozujzwykopem
sigma - 64DWR / 92 km ~ Koreańska mapa

298 474+92 = 298 566

Rano po wspólnym posiłk...

źródło: comment_4zEbCUiev0butAYLHZp6tQAwcZKbRwBY.jpg

Pobierz
  • 2
@sigma: Widzę, że masz te same problemy, co ja :D W Seulu też pytałem ludzi i wkurzałem się, aż objechałem wyspę i znalazłem budkę na własną rękę.
Budkę z drugiej strony rzeki też przegapiłem, ale ponieważ wbiłem pieczątkę z tej samej budki w dwóch miejscach, to nawet nie zauważyli.
Raz też zdarzyło się, że ktoś zdarł tłoczenie ze stempla i wbiłem do paszportu tylko gąbkę. Nic nie powiedzieli. Na wszelki wypadek