Wpis z mikrobloga

Może mi ktoś wyjaśnić czemu ateiści chodzą na groby? Przecież wg nich leży tam jedynie kawałek węgla i wapnia (bo tlen, wodór i inne pierwiastki w większości się ulotniły lub weszły w reakcję z glebą - trumna nie jest na tyle szczelna). Bo mama każe? Równie dobrze mogą powspominać zmarłych oglądając album ze zdjęciami. WTF?

Bynajmniej nie chodzi mi by zabraniać chodzenie na groby ateistom. Zwyczajnie śmieszy mnie, że osoby, które nie wierzą w Boga (a co za tym idzie: w życie wieczne) chodzą na groby żeby oddać cześć zmarłym. Zakładając, że Bóg nie istnieje i życie człowieka kończy się wraz z ustaniem jego procesów życiowych nie ma żadnego racjonalnego powodu by odwiedzać groby zmarłych. W tym momencie ateiści zachowują się kompletnie nieracjonalnie. Tak więc z jednej strony wytykają nieracjonalne zachowanie katolikom, a z drugiej zachowują się jeszcze mniej racjonalnie.

#kosciol #ateizm #gimboateizm #wtf #naukowcywiary

Bethesda_sucks - Może mi ktoś wyjaśnić czemu ateiści chodzą na groby? Przecież wg nic...

źródło: comment_511AA1LDaVmb2yDPz4el1wkkjKfhWhqJ.jpg

Pobierz
  • 88
@Bethesda_sucks Baitowanie ateuszy zawsze na propsie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gimboateisci zarzucają wierzącym nie „nieracjonalne zachowania”, tylko „wiarę w dziadka na chmurce”, bo ich ciasne zwierzęce móżdżki nie są w stanie pojąć jakiejkolwiek abstrakcji albo symboliki xD
Może mi ktoś wyjaśnić czemu ateiści chodzą na groby? Przecież wg nich leży tam jedynie kawałek węgla i wapnia


@Bethesda_sucks: a według katolików to co tam jeszcze jest? Dusza już dawno #!$%@?ła do krainy czarów, a trup jest po prostu trupem
@Bethesda_sucks: chyba masz coś nie tak z logicznym myśleniem. Jeśli kochało się kogoś, to kochało się jego ciało, bo #!$%@? tak sie składa, że człowiek to ciało - kości i tkanki. Nic poza tym. Ateiści odwiedzają to, co po tym ciele zostało, czyli właśnie te kości. W jakim celu? Bo mogą i chcą powspominać osoby, które są już 2 metry pod ziemią. Chcieli by z nimi porozmawiać, ale nie mogą, więc
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bethesda_sucks: Wedle ateisty człowiek może jest tylko zlepkiem atomów, ale dla ateisty każdy z tych atomów ma znaczenie. Jeśli taki zlepek atomów pozostawił po sobie coś więcej, np. wspomnienia, uczucia, emocje, to taki ateista idzie odwiedzić miejsce, gdzie resztki z tych znaczących dla niego atomów jeszcze leżą.
@Bethesda_sucks: ja jako ateistka wierzę w "życie wieczne", traktując to życie jako pamięć. Z całą pewnością po śmierci nie czeka nas nic i nie ma żadnej kontynuacji naszej świadomości, ale z całą pewnością pozostaje po nas pamięć. I jeżeli będziemy dobrymi ludźmi to ta pamięć po nas pozostanie, być może na wieki. I świadomość tego, że można być nieśmiertelnym w tym sensie bardzo mnie osobiście motywuje do samodoskonalenia i zadbania o
@Bethesda_sucks: jeśli ktoś traktuje ateizm jak wiarę w której są jakieś zasady i prawa to jest debilem, można chodzić na wesela, pogrzeby i inne uroczystości znajomych i nie kręcić małysza bo się nie wierzy, ja siadam do stołu wigilijnego bo wiem jaką przyjemność sprawia to babci mimo tego że wie że nie wierzę. Na cmentarz też się przejde i zapalę znicz ku pamięci zmarłych, i #!$%@? komu do tego czy robię
@Bethesda_sucks: a co was katolików to obchodzi. Chce iść na grób to idzie, nie chcę to nie idzie. Przypisywanie do tego jakichkolwiek wyzszych celow to udotyzm typowy dla twojej religi. Ja chodze bo tam sie czuje blizej ze zmarlym cialem niz w domu gdzie tego ciała nie ma. Wszystko jedno czy zostalo tam cislo, szkielet czy tylko dna wsiaknelo w ziemie po latach. To zawsze coś. Twoje pytanie jest ze swojej